Sąd przymusowo umieścił 91-latka w DPS. Mimo, że ma rodzinę i mieszkanie
91-letni Stanisław Walczak z Warszawy od ponad roku przebywa przymusowo w domu pomocy społecznej. Został tam umieszczony decyzją sądu, mimo że nie jest ani obłożnie chory, ani ubezwłasnowolniony. Ma też mieszkanie, emeryturę i rodzinę, która się chce nim opiekować.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 79
Komentarze (79)
najlepsze
Sytuacja z mojego rodzinnego miasta. Dziadek 80+ zrobił melinę z mieszkania, pił z bezdomnymi, a wszystkie skargi sąsiadów były zlosliwoscią względem starszego pana. Na klatce schodowej (kumpel mieszkał w tym bloku) waliło moczem, gownem i rzyganiem. Cud miód malina. Do dziś się dziwie ze sąsiadom to przeszkadzało. Przecież to nie w jego mieszkaniu tylko na klatce.
aha. To zmienia całkowicie postać rzeczy. Przez chwilę zastanawiałem się o co chodzi, ale teraz jestem prawie pewien, że nie mamy tutaj do czynienia z biednym dziadziem na którego się wszyscy uwzięli, a decyzja o umieszczeniu go w DPS była czymś uwarunkowana.
natomiast czesto niestety bywa tak, ze umysl juz wysiada na starosc (i to duzo wczesniej niz po dziewiecdziesiatce) i dziadek nie wie sam co robi, nie podejmuje racjonalnych decyzji, zaczyna dziecinniec i ignorowac/zapominac sygnaly zagrozen poznane przez lata. jesli rodzina nie jest