Teraz międzynarodowy zespół naukowców z Wielkiej Brytanii, USA i Chin wyjaśnił zagadkę do końca. Okazało się, że kluczową rolę odegrała obecność dwutlenku azotu, innego produktu spalania węgla kamiennego, który ułatwił powstawanie siarczanów. Drugim elementem było długie zaleganie mgły. Początkowo jej krople były duże i rozpuszczające się w nich siarczany tworzyły mocno rozcieńczony roztwór kwasu. Z czasem jednak woda parowała i stężenie kwasu siarkowego zwiększało się. W końcu miasto wypełniły maleńkie
Komentarze (4)
najlepsze