Wykorzystanie ilościowej teorii pieniądza do oszacowania skali inflacji w Polsce
"Jak to się zwykło mówić przy pokerowym stole: Jeżeli grasz już przez dłuższą chwilę i nie wiesz kto jest dawcą przy stoliku to zapewne jesteś to Ty." Warren Buffett
rysiul86 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 80
Komentarze (80)
najlepsze
Banki kreują pieniądze z powietrza. My spłacamy je jako prawdziwe.
Proste.
@BionicA: nigdy. Po to jest tyle różnych podatków by większość nie zdawała sobie sprawy z tego jak duże jest realne opodatkowanie. Całkiem sporo jest osób przekonanych, że w ogóle nie płacą podatków...
To pracownik dostaje 5770 netto.
To znaczy że podatki i inne zabierają 42.3%. jeśli doliczymy i inflację na poziomie 12.7% mamy 55%.
Jeśli za pozostałe pieniądze kupimy produkty opodatkowane najniższym podatkiem 8% daje to łączne opodatkowanie na poziomie 63%.
Oczywiście średnio można przyjąć że jeśli mamy towary z VAT 8% ale też 23% to wartość średnia (nie wiem których jest więcej
To zdanie jest nieprawdziwe i sprzeczne z dalszą treścią artykułu i ilościową teorią pieniądza. Zresztą wynika to z samej definicji inflacji (tej klasycznej przed zmianą) w myśl której inflacja to wzrost stosunku ilości pieniądza do ilości dóbr i usług w gospodarce. A więc zmienne są dwie.
@Jasiek-xD: Reasumując, to nie wynika nawet z tego równania (które próbuje uwzględnić rozpływ w czasie) tylko z prawdziwej definicji inflacji, która stwierdza, że "inflacja to wzrost ilości pieniądza w obiegu w stosunku do ilości towarów i usług w gospodarce".
Wzrost stosunku, jak wiadomo z podstawówki może wynikać ze
@WujkoDobraRada: bzdura, podaż BTC powoli wzrasta ( ale w koncu przestanie ) ale w koncu zaczyna maleć ( zagubione portfele )