Kierowca polskiego autokaru, który uległ wypadkowi w Chorwacji, miał 72 lata - ustalił nasz reporter. Mężczyzna zginął - informował w sobotę komendant policji d...
@brak_sumienia: Przecież jeżdżąc autokarem (pewnie nie tylko do Chorwacji, ale też po innych państwach) czuł dobrze, że może sobie zwiedzać z innymi ludźmi, a nie zamulać w domu i czekać na kostuchę.
Jeżeli zginął robiąc to co kocha, to jeszcze nie najgorzej ( ͡°͜ʖ͡°)
@PrezeeS7: tak tak, teraz będą teorie rodem z faktu, "słychać strzały". Równie dobrze "Pan Paweł" wybudzony ze snu mógł usłyszeć jak autobus przypieprzył w barierki albo że stary pijany walnął atomówkę dwa rzędy dalej.
@kristoflampart: w takim autobusie jest 3 osie. W ciężarówce z naczepą 5 osi. Jeżeli złapiesz wystrzał na osi prowadzącej (pierwsza, która połączona jest z kierownicą) bardzo często traci się panowanie nad pojazdem, i pojazd momentalnie skręca w stronę wybuchu. Kierowcy może połamać ręce, w zależności od tego jak trzymał kierownice. W takim Seicento masz cisnienie 2 bary i malutka oponę, tutaj masz o bar i ogromną oponę. Nawet największy dziad trans,
Ja nie wiem jak można prowadzić po 24H w autobusie, w nocy, w takich upałach (nawet z klimą). I co z tego, że jest ich dwóch i się zmieniają, po całym dniu na fotelu, bez łóżka, prysznica każdy jest wyczerpany nawet jako pasażer, a tu 72 latek prowadził. Skrajna głupota.
@Centrak nie wiem czy to standard ale zawsze jak jechałem w dalszą podróż autokarem i było dwóch kierowców to mieli specjalne łóżko, które znajdowało się przy tylnym wejściu przy schodach
@jahol86: Tzw. Piwnica pod baranami albo Szlafka. Prawo w sumie zabrania używania gdy pojazd jest w ruchu ale przepisy swoje, a życie swoje :P Spałem parę razy w czasie jazdy to średnio przez hałas opon, a jak jest dużo używany retarder to już kompletnie kiepsko :)
Zatem, podsumowując to, co wiadomo na chwilę obecną: - biuro podróży "U Brata Józefa", które nie widnieje w centralnej ewidencji organizatorów turystyki, - jakieś gównoubezpieczenie w Warcie, o którym już się mówi, że chyba nie wystarczy, - dwaj kierowcy jadący na zmianę od niemal doby, z których jeden miał 75 lat.
No ale przecież jakoś to będzie, z Maryją jedziemy, na pielgrzymkę, rozumisz? Pielgrzymkę! Bóg nad nami będzie czuwał! No to co
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że dopatrzono się błędów po stronie firmy przewozowej, która wynajęła autokar. Kierowca miał 72 lata, czyli był w wieku emerytalnym, co przy tak długiej i wymagającej podroży stanowi pewne ryzyko i obciąża firmę przewozową, choć trzeba podkreślić, nie jest to złamanie obowiązującego prawa. Moim zdaniem trochę bełkot - dlaczego obciąża firmę jeśli miał uprawnienia i jeśli czas pracy kierowcy nie został przekroczony
Moim zdaniem trochę bełkot - dlaczego obciąża firmę jeśli miał uprawnienia i jeśli czas pracy kierowcy nie został przekroczony
@Muszczyna: bo bycie odpowiedzialnym wlascicielem firmy to rowniez ocena ryzyka. Ryzyko zmeczenia 72 letniego organizmu po wielogodzinnej jezdzie jest wieksze niz mlodszego..
Prawnie, jesli wszystkie papiery byly ok, jest kryty, a sumienie niektorzy potrafia uspokoic.
Jako pasażer przeżyłem 3 wypadki autokarowe, w najgorszym autobus stracił hamulce na serpentynach w górach i kierowca próbując go zatrzymać zjechał do rowu co zakończyło się przewrotką na prawy bok. 2 pozostałe: 1. wystrzał obu tylnych opon na autostradzie, na szczęście przy niewielkiej prędkości tuż przed zjazdem na stację 2. kierowca na śliskiej ośnieżonej nawierzchni chcac uniknąć zderzenia z osobówką zcinającą zakręt odbił i wjechał w stodołę. na szczęście w żadnym z
Komentarze (214)
najlepsze
Jeżeli zginął robiąc to co kocha, to jeszcze nie najgorzej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@brak_sumienia: A ja myślę, że miał szczęście, że umarł spokojnie we śnie. A nie panicznie krzycząc, jak jego pasażerowie.
Równie dobrze "Pan Paweł" wybudzony ze snu mógł usłyszeć jak autobus przypieprzył w barierki albo że stary pijany walnął atomówkę dwa rzędy dalej.
Dokładnie, był już atak na WTC, wojna w Afganistanie i Iraku, pandemia, teraz wojna na Ukrainie. Szalony XXI wiek.
@Chris_Karczynski: Więcej nominalnie czy więcej procentowo? Bo to zasadnicza różnica.
- biuro podróży "U Brata Józefa", które nie widnieje w centralnej ewidencji organizatorów turystyki,
- jakieś gównoubezpieczenie w Warcie, o którym już się mówi, że chyba nie wystarczy,
- dwaj kierowcy jadący na zmianę od niemal doby, z których jeden miał 75 lat.
No ale przecież jakoś to będzie, z Maryją jedziemy, na pielgrzymkę, rozumisz? Pielgrzymkę! Bóg nad nami będzie czuwał! No to co
@Jarek_P: założę się że ci co przeżyli będą to właśnie mówić
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że dopatrzono się błędów po stronie firmy przewozowej, która wynajęła autokar. Kierowca miał 72 lata, czyli był w wieku emerytalnym, co przy tak długiej i wymagającej podroży stanowi pewne ryzyko i obciąża firmę przewozową, choć trzeba podkreślić, nie jest to złamanie obowiązującego prawa.
Moim zdaniem trochę bełkot - dlaczego obciąża firmę jeśli miał uprawnienia i jeśli czas pracy kierowcy nie został przekroczony
@Muszczyna: bo bycie odpowiedzialnym wlascicielem firmy to rowniez ocena ryzyka.
Ryzyko zmeczenia 72 letniego organizmu po wielogodzinnej jezdzie jest wieksze niz mlodszego..
Prawnie, jesli wszystkie papiery byly ok, jest kryty, a sumienie niektorzy potrafia uspokoic.