Wakacje 2022. Ekspert ds. turystyki: Last minute już nie ma. Są za to inne rozw.
- Nie ma czegoś takiego, że na morzu szalejącej inflacji znajdzie się opoka, jaką jest turystyka. To taka sama gałąź gospodarki i drożeje podobnie, jak wszystko inne - mówił w Polsat News ekspert ds. turystyki Jarosław Kałucki. Jak zauważył,...
SPOLKASOFIA z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 229
Komentarze (229)
najlepsze
To jest tyle samo co za 3 tyg. na kempingach z basenami, animacjami i wieczornymi show. Na samym poludniu Włoch, z autostradami, noclegami po drodze, paliwem i michą.
Ale o gustach się nie dyskutuje.
Gubałówka rodzina 2+2 góra dół = 96zł
Na górze jakiś obiadek 2+2 ~ 150zł
+ parę pamiątek ~20-100zł
Dziękuję w 2h poszło 300zł - to takie 1.5+ dniówki osoby (średnie netto to 4601 zł / 21 dni ~ 220zł)
Nie mówię, że to coś czego trzeba sobie odmawiać, każdy wydaje jak mu pasuje i trzeba sobie pozwolić na różne
W żabce słyszałem rozmowę ekspedientki z babką co prowadzi pensjonat, która narzekała, że tak złego lipca nie miała z powodu braku ludzi.
Ale co się dziwić jeżeli kiełbasa z chlebem w "Starej karczmie" (ta na skrzyżowaniu) kosztuje 23zł a lany Żywice 13 (4pak kosztuje mniej).
Atrakcje dla dzieci to też jakiś dramat cenowy.
tzn nie hejtuje idea wyjazdu w celu zwiedzania/odpoczynku ale czy to koniecznie musi być Zakopane czy polskie morze? Czy tam się lepiej odpoczywa niż nad jakimś jeziorkiem, basenem? Jeśli ktoś surfuje etc to rozumiem ale po co jechać przez półpolski żeby się opalać? Ludzi i tak wszędzie pełno, i ja zamiast się zrelaksować to myślałbym o tym, że morski Janusz mnie naciąga na smażonej
No powiem że niestety nie każdy tak ma jeziorko/basen pod nosem. Tak poza górami/morzem to tylko Mazury mają jakąś turystykę. W reszcie kraju to jest słabo - choć muszę przyznać że przez ostatnie 15 lat sporo się zmieniło.