Kamienna pustynia zamiast drzew. Leżajsk to najnowszy przykład polskiej betonozy
Wycinanie drzew i zastępowanie je kamiennymi płytami na polskich rynkach miejskich nie tylko potęguje coraz częstsze fale upałów, ale też zwiększa ryzyko powodzi błyskawicznej. W wywiadzie prof. Zbigniew Karaczun mówi o polskiej „betonozie” na najnowszym przykładzie rynku w Leżajsku.
EricDjembaDjemba z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 133
Komentarze (133)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Leżajsk parę lat temu to chyba nawet miał problemy z uchwaleniem budżetu bo przekroczyli jakiś wskaźnik dotyczący zadłużenia.
A co tam, wyborcy powiedzą że "u nas teraz jest ładnie bo mamy nową fontannę na rynku" i wybiorą tych samych szkodników.
Janosikowe to też rak, a po co samorząd ma się starać o inwestycje, żeby z beneficjenta przeskoczyć do roli płatnika?
Beton lepszy dla większości, bo ludzie to samoluby i lenie, nie chce im się walczyć o swoje, tutaj też wchodzi komuna, która umysły wyprała ludziom też, że walczyć nie warto.
Budzą się jak jest za późno.
@kurlapejter: no to czemu szwagier burmistrza nie zrobi firmy co zajmuje sie roslinnoscia? Rozpisac mu zlecenia na nastepne 10 lat
wiec chyba to nie chodzi o to zeby ktos zarobil
No i jarmarki jak opisales, tylko na mniejsza skale. Ludzi przychdzi masa.
Takie sa cele rynku.