Nie interesuje się rowerami, oglądałem wyłącznie aby chłonąć ten klimat początku XXI wieku, wciąż poruszające się maluchy, nieocieplone bloki, krzywe chodniki. Jeszcze ci Akuraci, bez kontekstu w zasadzie nie do słuchania, tutaj wzmocnili sentymentalną podróż do mojej młodości.
W dupie mam Bieszczady i w dupie enduro z plecakiem.
Jak w Bielsku powstało Enduro Trails to bieszczadzki park narodowy tez wyszedł naprzeciw rowerzystom - urządzając 3 niestrzeżone parkingi rowerowe bo nie można się tam poruszać rowerem. Bo rower od razu niszczy ekosystem rozjeżdża drogę proste.
„Wielka pętla bieszczadzka” śmieszna jednopasmowka ledwo przejezdna, co mamy w GOP każdy wie.
Sram na Bieszczady, szczerze. Moja noga tam nie postanie.
@KosmicznaMaczuga200: no już przesadziłem, kolejki jak na giewont to nie ma, krupówki to też bardziej na zaporze w Solinie. Ale, w sezonie czerwiec-koniec sierpnia to na Tarnicę czy Połoniny nie ma sensu się pchać bo jest więcej ludzi niż przyrody. Przez to ludzie trochę przenieśli się na poboczne szlaki co poskutkowało tym, że tak naprawdę już na reszcie szlaków też widzisz pielgrzymów w kolorowych ciuszkach zamiast delektować się pustką. Kiedyś można
Komentarze (11)
najlepsze
Nigdy więcej. Sakwy i tyle. A w sakwach lekkie rzeczy i minimum, sportowa sucho schnąca odzież, namiot czy nawet tarp i śpiwór i już.
Jak w Bielsku powstało Enduro Trails to bieszczadzki park narodowy tez wyszedł naprzeciw rowerzystom - urządzając 3 niestrzeżone parkingi rowerowe bo nie można się tam poruszać rowerem. Bo rower od razu niszczy ekosystem rozjeżdża drogę proste.
„Wielka pętla bieszczadzka” śmieszna jednopasmowka ledwo przejezdna, co mamy w GOP każdy wie.
Sram na Bieszczady, szczerze. Moja noga tam nie postanie.