Z potwornym bólem zgłaszała się do lekarzy. Odsyłali ją z kwitkiem. Iza nie żyje
Jej ciało było całe w siniakach. Lekarz dyżurujący na SOR stwierdził, że siniaki to nie jego sprawa. Nie wykonał żadnych badań poza podstawowymi krwi, z którymi zresztą tego samego dnia przyszła. Została odesłana do domu z zaleceniem, że w razie bólu ma wziąć doraźnie ibuprom…
Leon-0007 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 178
Komentarze (178)
najlepsze
zamiast pisać takie brednie poszerzylibyście swoją i innych świadomość proponuję
- porozmawiać jak wygląda praca na SOR
- przeczytać książkę Matta Syeda "Metoda czarnej skrzynki" i zrozumieć dlaczego karanie za błędy lekarskie jest gwarancją ich większej ilości (tak jak zresztą przemęczenie gwarantowane w naszym "systemie") jak i niewyciągania wniosków z tych już popełnionych co mogłoby uratować wielu pacjentów
- przeanalizować ile kosztuje zostanie specjalistą, ile zajmuje lat (średnia
Czyli wszystko lege artis. Nie wysyła się pacjenta z ostrym zapaleniem zatok na tomografię, bo to nie ma sensu. To diagnoza w dużej mierze kliniczna do której wystarczy rozmowa. Diagnozuje sie dalej to, co się wikła i nie chce przejść samo z siebie.
@masz_fajne_donice: #!$%@?ło - nieświadomi ratownicy (trudno ich winić), próbowali przeprowadzić test na rwę kulszową.
Komentarz usunięty przez moderatora
Z nietypowymi rzeczami to faktycznie lepiej sobie poszukać w necie czy pooglądać House'a (boże drogi, jak to brzmi, ale działa, znana jest historia babki co miała Cushinga i dopiero House pomógł jej się zdiagnozować, podobnie ktoś miał z klasterowymi bólami głowy), zrobić minimum diagnostyki prywatnie, wyszukać sobie specjalisty od tej konkretnej choroby i konsultować
Komentarz usunięty przez moderatora
Zamiast rozpocząć leczenie postanowił pić świeżo wyciskane soki i iść do Harrego z Tybetu. Reszta historii się zgadza.