Tak z ciekawości: celownik który widzimy należy do drugiego „obserwatora”? To nie jest celownik dzięki któremu oddano strzał? Chyba gdyby to był celownik strzelającego rakietę by bardzo znosiło „do góry”, prawda?
@edraven: przepraszam, nie wyrobiłem się z czasem edytowania. na mój prosty rozum wygląda to tak: Nagrywa dron, a nie osoba. Na bardzo dużym zbliżeniu (niesamowita jest ta stabilizacja obrazu na poziomie wojskowym). W pierwszym etapie widea widać wibracje, które powstały na skutek odpalonego silnika rakiety która startuje. Rakieta zasuwa wydawałoby się jakby była pijana. W rzeczywistości widzimy jej trajektorię od góry prawie, że pionowo oraz znowu, jej droga jest dużo
Komentarze (127)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora