Najlepsza decyzja na świecie
Po śmierci żony tego mężczyzny, jego dzieci adoptowały psa ze schroniska, aby dotrzymywał mu towarzystwa. Najlepsza decyzja na świecie
starnak z- #
- #
- #
- #
- #
- 192
- Odpowiedz
Po śmierci żony tego mężczyzny, jego dzieci adoptowały psa ze schroniska, aby dotrzymywał mu towarzystwa. Najlepsza decyzja na świecie
starnak z
Komentarze (192)
najlepsze
@chromypies: Gdyby nie srały to bym sobie sprawił.
Piszę to jako osoba, która ukrywała przed bliskimi że choruje na raka, a przed resztą udawała silną. Tylko mój zwierzak (notabene kitku) widział jak to realnie przeżywam i dawał mi wtedy mnóstwo otuchy
@M4lutki: masz ode mnie plusiora, takiego z serca całego. :)
@Podlaski_warmianin: Bo przypadkowo spotkane koty przeważnie właśnie takie są, wredne, oschłe i obojętne. Mam wrażenie, że ludzie często nie lubią kotów, bo patrzą na nie przez pryzmat psa, który na 90% będzie się do Ciebie łasił, chciał bawić, a może nawet szalał na Twój widok, jak tylko Cie zobaczy, mimo że praktycznie się nie znacie i to nawet nie jest Twój pies. Moi zdaniem koty, w swoim socjologicznym zachowaniu, bardzo przypominają ludzi i przez taki pryzmat powinniśmy je oceniać.
Pies to taki przysłowiowy szwagier: ledwo go poznasz i zaraz pijecie razem wódkę jakbyście się znali 10 lat.
Kot natomiast jest bardziej jak teściu. Kij wie czego się po nim spodziewać, a trzeba spodziewać się wszystkiego, przecież na szali jest życie i przyszłość jego ukochanej córeczki. Pierwsze spotkania z teściem są przeważnie niezręczne, obawiamy się go, facet wygląda jakby w kasze sobie dmuchać nie dał. Początkowo ciągle na Ciebie spogląda, uważnie obserwuje, ocenia, weryfikuje. Kolejne spotkania są śmielsze, poruszane są ważniejsze tematy, teściu zaczyna się otwierać i patrzy jak reagujesz. Nadal Cie sprawdza, nadal Ci w pełni nie ufa, ale już całość odbywa się w nieco milszej atmosferze niż na początku. I nagle nadchodzi taki moment, w którym z gościa w jego domu, stajesz się niemalże domownikiem. Nagle zdajesz sobie sprawę, że ten oschły stary dziad, którego tak się obawiałeś, zaczął traktować Cię jak własnego syna, zaczyna się o Ciebie troszczyć. Ty, szwagier i teściu zaczynacie pić wódeczkę jakbyście się znali całe życie. Natomiast wszystko ma swoje granice i jeśli trzeba, jeśli coś teściowi się się nie spodoba, jeśli poczuje, że jego córce dzieje się coś złego, to nie zawaha się wtrącić i ustawić Cie
@pan_nap: Z rozowa naszego psiaka nauczylismy chodzic spac kolo lozka, a dopiero w srodku nocy moze przyjsc do nas. Dzieki temu nie ma problemow z wieczornym baraszkowaniem, a i w nocy mozna sie poprzytulac do psiaka :D