Rozwód rodziców nie czyni dziecka gorszym. Ordo Iuris przegrywa w Nysie

Czy pierwszeństwo do 500+ mogą mieć "porządne rodziny", gdzie rodzice mają ślub i stałą pracę? Ordo Iuris i wpierany przez nie samorząd Nysy starli się w tej sprawie z Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Przegrali ostatecznie — po sześciu latach — przed NSA

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 135
Komentarze (135)
najlepsze
Masz tu takiego agenta @koala667
Nysa wprowadziła swój własny, osobny bon wychowawczy dla rodzin w 2015 roku, zanim PiS wszedł ze swoim 500 plus. Wprowadziła kryteria pierwszeństwa. W tym ślub i pracę rodziców.
Program wspierający
@jankes83: według mnie jeżeli już istnieje coś takiego jak 500 + do dawanie gotówki do ręki nierobom to najgorszy wariant z możliwych.
Kwota która idzie na 500+ z budżetu pozwoliłaby spokojnie zlikwidować podatek dochodowy.
300+ też i ulg podatkowych dla samotnych matek
@hopex: dolosować jej wykopka.
PS jeśli podasz przykład nieślubnego dziecka, to też dolosować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Mamut: To powinien być warunek konieczny. Jedno z rodziców pracuje i dostaje ulgę w odprowadzanym podatku a nie tak jak jest teraz. Najpierw zapłać ~700 a "damy Ci" 500+.
Tylko, że wtedy ustawodawca nie kupiłby sobie tylu głosów.
Uwielbiam tę ich hipokryzję, a niedawna inba tylko ją podkreśliła.
Dzialało w Irlandii, to i w u nas może by wprowadzic.
Halo, logika?
@Mr_Hand_of_Fate
Przerażające jest że taki wyrok zapadł, jakoś dyskryminacja że względu na płeć jest w Polsce i UE w pełni dopuszczalna.
Czy zatem nie powinna tu wkroczyć RIO i pozamiatać?
Przecież każde kryterium dyskryminuje. Jak przyznasz przywileje samotnym matkom to dyskryminujesz te nie samotne.
@bigbeng: Niestety, ale para pozostająca ze sobą na siłę 'dla dziecka', w atmosferze wzajemnej niechęci czy wręcz nienawiści, również miesza takiemu dziecku w głowie. Rozgoryczeni rodzice mają w zwyczaju 'przelewać' swoje negatywne emocje właśnie na nie (czasem je wprost obwiniając o problemy dorosłych), mieszać je w swoje konflikty, próbować przeciągać je na swoją stronę - a wiadomo przecież, że sprawy rodziców nie powinny dziecka dotyczyć. Pod tym
@bigbeng: pochodzę z rodziny która się ze sobą kisła "dla dobra dzieci" i bardzo żałuje że rodzice się nie rozwiedli. Ten kwas przeżera całą twoją osobowość.