Cześć wszystkim. Jestem kolejnym klientem poszkodowanym przez lutnika Arkadiusza z firmy: GFF Guitars – Pracownia lutnicza al. Wojska Polskiego 14b 82-200 Malbork.
Jest to ostatni znany mi adres pracowni. Pan Arkadiusz obecnie może działać w Pruszczu Gdańskim, Gdańsku lub gdziekolwiek.
Jak pewnie pamiętacie, jakiś czas temu pojawił się podobny temat, ale Pan Arkadiusz najwyraźniej się nim przejął i szybko ogarnął to co zalegało poszkodowanemu, więc ten usunął temat.
Moja przygoda w skrócie: 3 lata temu (31.01.2019) wpłaciłem zaliczkę, dogadałem szczegóły gitary i od tamtej pory czekam na mój instrument. Niestety się go jeszcze nie doczekałem. Z kilkoma innymi poszkodowanymi skrzykneliśmy się i założyliśmy grupę facebookową mającą na celu wzajemne wspieranie się w tym dramacie, jaki zgotował nam pan lutnik. Utrzymujemy ze sobą kontakt od kilkunastu tygodni. W czasie tym GFF uregulował należności kilku z nich, jednakże mnie wybrał jako ostatniego. W ciągu trzech lat (wiem, że to dla was pewnie niedorzeczne czekać tyle czasu z założonymi rękoma) co kilka miesięcy otrzymywałem jakieś zdawkowe informacje odnośnie procesu produkcji mojego instrumentu.
Ja to widzę tak: dogadaj szczegóły, zapłać, zamknij gębę i czekaj bo artysta/geniusz pracuje. Coś się ruszyło dopiero gdy
zaczęliśmy działać z chłopakami w grupie. Otrzymałem w końcu zdjęcia z procesu. Jednakże co z tego, skoro dalej nie mam mojej gitary? Zamiast tego co jakiś czas otrzymuję kolejne zapewnienia, że moja gitara zostanie dokończona a to do końca tygodnia, a to w weekend, a to nie wiadomo kiedy. Przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia (2021), gitara była już spakowana, a kurier zamówiony (otrzymałem zdjęcie etykiety kurierskiej). Niestety, znowu pozwoliłem się oszukać, gdyż Pan Arkadiusz obiecał szybko dokończyć temat. Tym czasem mamy koniec stycznia. Ostatnia wiadomość od pana lutnika jest taka, że ma do dokończenia inne gitary. Zatem ja mam grzecznie poczekać. Aktualnie czekam na zwrócenie nawet niedokończonej gitary bo wolę ją zrobić u kogoś innego niż czekać kolejne 36 miesięcy.
Generalnie to jest dramat. Gość wymyśla przeróżne powody " nie odrobienia pracy domowej" niczym mały spryciarz w szkole podstawowej, a jego ulubione wymówki to „inni też czekają”, "zarobiony jestem", "podeślę fotki w następnym tygodniu". Lubi też zablokować możliwość pisania komentarzy na profilu facebookowym, aby mu nie odstraszać klientów. Dla zainteresowanych mogę przygotować trochę screenów z naszych rozmów na ten temat. Ostatnie znalezisko na jego temat pokazało tylko, że to najlepszy na niego sposób – pisać o nim prawdę w internecie, ponieważ przedsądowe wezwanie do zapłaty nie robi na nim wrażenia. Musi mieć doświadczenie w tej kwestii, i to zapewne spore.
Kto nie wierzy, ten nie musi. Poprzednio było tak samo, aż lutnikowi koło 4 liter się zapaliło. Ci którzy uwierzą – tym lepiej dla nich – będą wiedzieć gdzie nie zamawiać wiosła. Nie polecam współpracy z tym lutnikiem.
#lutnik
#oszustwo
#gff
#gitara
#muzyka
Komentarze (138)
najlepsze
@Leniwiec-Egzystencjalizmu: Przesadziłeś z tym G. Jesteś człowiek sk**wiel ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wysyłasz mu pismo o zwrocie zaliczki + Ew. Bonus za zwłokę i nie wywiązanie się z umowy. Jak nie dostaniesz kasy, składasz pozew w sądzie i czekasz.
Po 1-3 rozprawach, sędzia z pewnością zasądzi jego winę i każą oddać mu zasadzoną kwotę. Jak jej nie odda to
Masz cierpliwość ze czekasz już 3 lata. Ja po 2 miesiącach pozwałem gościa co robił mi kuchnie (a raczej zwlekał) z jej zrobieniem, ciagle mnie oszukując i jak tylko dostał wezwanie z sądu
Jeżeli jest coś co faktycznie chciałbym sprawdzić to to jak dana gitara leży mi w dłoni.
Powiem więcej. Korpus gitary elektrycznej nie ma absolutnie nic wspólnego z jej brzmieniem.Tak jak piszesz wszystko to
@Rennmaschine: Jest tak jak napisałeś @ostramicha. Dlatego ja wiem, że nie wymagam drewna zbieranego w pełnie księżyca i innych pierdów. Fizyki nie oszukasz. Gitara za 2000 PLN może zabrzmieć lepiej niż turbo
Wiedze czerpie z 17 lat grania i majsterkowania przy gitarach. Nie trzeba mi wierzyc, jest w internecie wystarczajaco duzo materialu obalajacego "tonewood". Ja osobiscie moge potwierdzic z wlasnego doswiadczenia ze rodzaj drewna ma praktycznie niezauwazalny wplyw na brzmienie w instrumentach elektrycznych.
Pieprzyc glupoty to moga "recenzenci" na youtubowych kanalach
Teraz twoja kolej byś pomyślał - a jak nie potrafisz to posłuchał gitar basowych z różnego drewna i tym samym osprzętem.