Dyrektor szpitala odesłał pacjenta z krwiakiem mózgu. Uznał, że jest naćpany
Marcin miał drgawki, pianę na ustach, rozszerzone źrenice. Na SORze dostał niski priorytet. Lekarz, Lesław L. nie zlecił nawet tomografu. W szpitalu brakowało osób do opisywania zdjęć, "trzeba by wieźć płytę do innego szpitala". Marcin jest teraz inwalidą, ma niedowład, nie widzi na lewe oko.
Radek41 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 202
Komentarze (202)
najlepsze
Sam miałem taki przypadek - podejrzenie zapalenia płuc u córki, zrobiłem RTG prywatnie ale 'musi pan na opis poczekac'. Wydębiłem zdjęcie na CD z komentarzem 'po co to panu bez opisu'. Jako że był zaraz weekend wysłałem mailem to zdjęcie znajomemu kardiologowi który
@nowoczesny_jawnogrzesznik: w najprostszych i najbardziej oczywistych przypadkach pewnie tak. Ale weź pod uwagę, że nie bez powodu diagnostyka obrazowa i ogólnie radiologia nie bez powodu powstały jako osobne specjalizacje.
Sorry, miałem w tym czasie dyżur w niemieckim szpitalu gdzie traktują mnie jak człowieka.
( ͡º ͜ʖ͡º)
Kto godzi się dyżurować w szpitalu, w którym nie można przeprowadzić diagnostyki obrazowej? Jak dyrektor może na to zezwalać? Przecież gówniana pożal się boże natywna głowa i kręgosłup szyjny + zatoki + natywne CT dla urologów
Komentarz usunięty przez moderatora
Intubowano mnie, odratowano i zawieziono do szpitala. W pierwszej kolejności... pobrano
Brawo demokracja, ludzie wybrali ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ziuaxa: na okrągły stół, przy którym twój #!$%@? też siedział XD