@lubiecie a gdzie ostatnio widziałeś komedię? Ja nawet nie mogę sobie przypomnieć żadnego filmu który mógł mieć napisane komedia w gatunkach. Opisów nie czytam a po treści nie znajdę.
Moje poczucie humoru zostało ukształtowane właśnie przez te "głupie" komedie. Im bardziej niedorzeczny gag, tym lepiej. Filmy nazywane dziś komediami, gdzie przez 90min zaśmiać się można raz czy dwa, to porażka. W tamtych produkcjach było coś takiego, czego chciało się więcej i więcej. Niejednokrotnie wyłapywalo się smaczki poboczne dopiero, po którymś obejrzeniu filmu. Jedna z moich ulubionych scen to gdzie na portrecie pamięciowym typ wyglądał jak ulepiony z plasteliny, a w następnej
W tamtych produkcjach było coś takiego, czego chciało się więcej i więcej. Niejednokrotnie wyłapywalo się smaczki poboczne dopiero, po którymś obejrzeniu filmu.
@zooploza: To zawsze było niesamowite jak dopracowany był tam trzeci, czwarty, a nawet dalszy plan filmu. Nawet taka głupia rzecz jak słynny napis "police Squad" na drzwiach. I całą siła tego gagu było to, że był, żaden bohater nie spoglądał specjalnie na drzwi mówiąc o napisie na nich. To
Najlepsze, że z początku nie grał w komediach. Przez to nie można aktualnie obejrzeć katastroficznego filmu "Tragedia Posejdona" bez soczystego prychnięcia gdy zobaczymy kapitana ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (79)
najlepsze
- Rysopis podejrzanego?
- Mężczyzna, biały, wąsy, metr osiemdziesiąt.
- Tak, to zadziwiająco długie wąsy.
@zooploza: To zawsze było niesamowite jak dopracowany był tam trzeci, czwarty, a nawet dalszy plan filmu. Nawet taka głupia rzecz jak słynny napis "police Squad" na drzwiach. I całą siła tego gagu było to, że był, żaden bohater nie spoglądał specjalnie na drzwi mówiąc o napisie na nich. To