Myśleli, że po zabójcy został tylko guzik. Po 25 latach odkryli ślady DNA

Włochy. Nadę znalazł jej szef, księgowy. Leżała na posadzce w kałuży krwi. Jedna z sąsiadek słyszała tamtego dnia rano, jak coś ciężkiego upada na podłogę, inna, jak ktoś podejrzanie długo używa w biurze umywalki. Śledczy z Genui wracają do sprawy z 1996 roku, bo wtedy nie udało się...

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz