Jeden zakażony uczeń uziemia jedną klasę, chory nauczyciel to już katastrofa…

Bywa, że komórka odzywa się późnym wieczorem. Albo w nocy. Dzwoni nauczyciel, uczeń albo któryś z rodziców. I słychać to hiobowe zdanie o zakażeniu koronawirusem, co oznacza, kolejną dezorganizację szkolnego ładu. Odkąd czwarta fala zarazy przypuściła atak, musi się z tym zmagać Walenty...

- #
- #
- #
- 2
Komentarze (2)
najlepsze