Chiny mają 70% mocy zasilającej Bitcoina. Mogą blokować wybranych użytkowników.
Chińscy kopacze Bitcoina zdominowali globalną moc obliczeniową, która zasila sieć kryptowaluty. Udało się to dzięki specjalistycznym sprzętom i taniej energii. Teraz grupainwestorów z USA chce odbić część udziałów z rąk Chińczyków, gdyż daje to kontrolę nad transakcjami i banowaniem użytkowników.
B.....e z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 153
Komentarze (153)
najlepsze
@fullmonty: Może dlatego, że nie kaja wyborów?
Faktycznie jako jeden wielki wspólny organizm są nie do pokonania ale jako jednostka robią po prostu za typowych niewolników żyjąc tylko dla pracy i dobra narodu.
Filozoficzny dylemat czy chcesz się urodzić dla siebie i żyć wolny i się bawić czy chcesz żyć dla innych, dla tych przyszłych pokoleń dla których wypracujesz dobrobyt i to oni się będą bawić za ciebie.
W sensie tak by było u nas, w Chinach raczej
@dead_king: Kontrola jako najwyższa forma zaufania, ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Click bait! Nie da się ocenić ile % mocy obliczeniowej jest w Chinach. Są znane bardzo duże kopalnie w USA podpięte pod Chińskie pool i to wlicza się w te 70%.
Zakopuje
A i jeszcze do utrzymania tego cyrku potrzeba energii elektrycznej porównywalnej do zużycia Argentyny.
@Kone1963: czyli nie można. Gdy płacisz kartą binnance/wirex to transakcja odbywa się walutą nie kryptowalutą, chyba że ktoś przyjmuje płatności kryptowalutami, czyli nikt.