Ja bym chciał mniej jak odejdę z zawodu ! Dasz mi vateuszu klamczuchu ? Chcę 100000 zł za odejście, to 20000 mniej, czysta oszczędność. Jeszcze żeby to on dał ze swojej kasy ! Wszyscy się na to "zrzucamy". Czuję zażenowanie od czytania o socjalizmie w tym kraju.
Z wielkim bólem serca i kołkiem w dupie byłbym w stanie zaakceptować pod warunkiem: -dożywotni zakaz pracy w branży wydobywczej, w jakikolwiek sposób, chyba że zwróci dwukrotność odprawy powiększonej przez inflację. Żeby nie było, że ci sami ludzie zaraz potem wrócą zatrudnieni przez jakąś agencję, ale nie jako górnicy, ale specjalistyczny personel techniczny. -zamykamy kopalnie w #!$%@?, żadnych okresów przejściowych, żadnego stopniowego wygaszania -zamykamy bramę, co ma jakąś wartość wynosimy i sprzedajemy,
K* jakieś 3 miesiące temu zamknąłem działalność, którą założyłem jakoś pod koniec 2019, nie dostałem nic nawet zapomogi z urzędu pracy, bo firmę prowadziłem krócej niż 1,5 roku, więc nic kompletnie nic niedostane albo pożyczka, albo głodówka, a oni dostaną 120k no k***! Bo tak
@Mathas: Padłem przez cholernego wirusa, a górnicy przynoszą od lat straty więc nie nie wkładają do budżetu wręcz odwrotnie to ja prowadząc firmę odprowadzałem podatki na tanich a teraz ja nie mam nic a oni 120k
Warto wspomnieć, że już w 1998 roku każdy górnik, który chciał odejść z zawodu dostawał 55 tysięcy. Jak to się stało, że potem kopalnie znów przyjmowały górników do pracy i teraz znów musimy płacić tym pasożytom odprawy z pieniędzy podatników?
Jeden górnik przynosi 60k straty rocznie, więc te 120k odprawy z pocałowaniem ręki im damy :) Ale i tak nikt nie odejdzie skoro im gwarantują robotę do emerytury, no i w innym zawodzie takiej pensji nie dostaną.
Komentarze (389)
najlepsze
PS. Jutro kanapek z pasztetem nie zapomnijcie do fabryki. 120 000 zł samo się na taśmie nie wypracuje. xD
-dożywotni zakaz pracy w branży wydobywczej, w jakikolwiek sposób, chyba że zwróci dwukrotność odprawy powiększonej przez inflację. Żeby nie było, że ci sami ludzie zaraz potem wrócą zatrudnieni przez jakąś agencję, ale nie jako górnicy, ale specjalistyczny personel techniczny.
-zamykamy kopalnie w #!$%@?, żadnych okresów przejściowych, żadnego stopniowego wygaszania -zamykamy bramę, co ma jakąś wartość wynosimy i sprzedajemy,
@Pan_Buk: Co w tym dziwnego? Połowę kopalń zlikwidowano i górnicy z nich odeszli, ale pozostałe fedrują i muszą kogoś zatrudniać.
zasrany katolicko-postkomunistyczny grajdoł
gdyby nie ta forsa z unii to byśmy się w niczym nie różnili od Ukrainy