Liczba ofiar COVID-19 w Anglii i Walii o 41 proc. wyższa niż podawano
W sumie w Anglii i Walii z powodów związanych z COVID-19 do 10 kwietnia zmarło 13121 osób (zgony rejestrowane do 18 kwietnia) - to o 41 proc. więcej niż wynikało z danych Ministerstwa Zdrowia, według których w szpitalach zmarło 9288 zakażonych pacjentów.
contrast z- #
- #
- #
- #
- #
- 9
- Odpowiedz
Komentarze (9)
najlepsze
Do 10 kwietnia zmarło tam ok. 185 tys. ludzi z czego 13 tys. zakwalifikowano do Covid-19... a na zapalenie płuc i grypę w tym samym czasie zmarło 36 tys osób. Manipulacja danymi w tym art. ,aż oczy szczypią.
"ONS podał również, że od początku roku do 10 kwietnia włącznie w Anglii i Walii zmarło prawie 185 tys. osób, czyli o nieco ponad 10 tys. więcej niż średnia za taki sam okres z poprzednich pięciu lat."
Od początku roku zmarło 185 tysięcy, a koronawirus rozkręcił się dopiero w kwietniu w UK. Stąd jak w moim znalezisku ( https://www.wykop.pl/link/5462997/koronawirus-odpowiada-za-jedna-trzecia-zgonow-na-wyspach/ ) , 33,6% to zgony z powodu Covid
- Hiszpanie liczą każdą osobę zmarłą posiadającą objawy koronawirusa jako jego ofiarę mimo braku przeprowadzonego testu(rownie dobrze mogą być objawami grypy albo przeziębienia)
- amerykańskie szpitale w NY dostaja 3 tyś $$ kasy za zdiagnozowany przypadek koronawirusa
- W USA i we włoszech liczą tak samo, jest nawet na ten temat filmik na YT z konferencji w białym domu gdzie
@ciasteczkowy_otwur: Mieszkasz obok cmentarza? A w styczniu 2017 zauważyłeś zmianę?
https://smoglab.pl/w-styczniu-2017-roku-zmarlo-o-11-tys-wiecej-polakow-niz-w-styczniu-2016-to-prawdopodobne-ze-za-znaczna-czesc-roznicy-odpowiada-smog/