Czujemy się wykorzystani i oszukani przez sieć Lidl. Co gorsze, przez ten sklep żyje się nam naprawdę trudno, bo uciążliwość, jaką niesie ze sobą jego obecność, jest niemal codzienna – tak najkrócej możemy opisać naszą sytuację i nasz stan psychiczny.
Województwo pomorskie, Rotmanka, ulica Bajki.
Kilka lat temu w sąsiedztwie naszego osiedla postał sklep Lidl. Przed rozpoczęciem inwestycji skontaktowali się z nami (mieszkańcami) przedstawiciele sieci z prośbą o możliwość korzystania z naszej (należącej do 2 wspólnot mieszkaniowych) całkowicie prywatnej drogi dojazdowej do naszego osiedla. Gdybyśmy się na to nie zgodzili, sklep w ogóle by nie powstał, bo po pierwsze musiałby wybudować odrębną drogę dla siebie, co byłoby bardzo kosztowne, a po drugie – z tego co wiem od urzędników - nie otrzymałby na to pozwolenia. Musieli zatem mieć naszą zgodę na korzystanie z naszej drogi.
Lidl w zamian za możliwość korzystania z tej drogi, jedynej wyjazdowej drogi z osiedla, powodując znacznie zwiększenie na niej ruchu oraz utrudnienia komunikacyjna dla nas, pozwolił nam na korzystanie ze swojego parkingu. Parking miał być też swego rodzaju rekompensatą dla nas za znaczne zwiększenie ruchu i uciążliwości związane z ciężką eksploatacją naszej osiedlowej drogi itp.
W ślad za tym niektórzy z nas parkowali auta na parkingu Lidla, na odległych miejscach, aby nie blokować miejsc klientom. Rotacja aut była duża, nikt nie miał żadnego problemu. Lidl jednak stosunkowo krótko po wybudowaniu i otwarciu sklepu ze wszystkich ustaleń się wycofał i zamknął dla mieszkańców swój parking, wprowadzając parkometry i strasząc wysokimi karami za postój.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że parkować już nie możemy. Lidl uruchomił zakaz parkowania dla mieszkańców. Dlaczego piszę o parkowaniu? Ponieważ na naszym osiedlu jest problem z miejscami parkingowymi, tak jak na wielu osiedlach. Nie jest to problem ogromny, ale dość uciążliwy. I dobrym rozwiązaniem była sytuacja (gdy nie było łatwo znaleźć miejsca na osiedlu), aby zaparkować auto na noc na pustym parkingu Lidla, zgodnie zresztą z umową zawartą ze sklepem.
Ustalenia z Lidlem były poczynione poprzez naszych administratorów, co potwierdzają, trudno jednak powiedzieć, czy została spisana (niedawno zmieniła się firma administrująca, przepływ dokumentów między firmami pewnie jeszcze trwa), ale po drugiej stronie mieliśmy przecież podobno wiarygodny, działający uczciwie podmiot pod nazwą Lidl. Tu chyba trochę zawiedli nasi administratorzy, którzy prawdopodobnie nie podpisali umowy, ale wynikało to z tego, że inwestycja Lidla była bardzo szybka, na nic nie było czasu, słyszeliśmy tylko, że „wchodzi duży inwestor” i „wszyscy na tym skorzystamy” i „nie ma się co przejmować”. W przypadku wspólnot mieszkaniowych, gdy ludzi jest dużo, nie jest też łatwo kontrolować biurokrację i każdą umowę. A firmy administrujące też nie szczególnie angażują się w sprawy mieszkańców. Ale mniejsza o to.
Niestety teraz czujemy się oszukani, a w zasadzie perfidnie wykorzystani przez Lidla. Próbując kontaktować się z firmą, jesteśmy traktowani jak intruzi, którzy chcą pozbawić ich zysków, albo coś wyłudzić. A przecież to nieprawda, bo ze sklepu Lidla najwięcej korzystają mieszkańcy naszych osiedli.
Swoją drogą, to my i nasze bloki były to najpierw, potem pojawił się Lidl. Naiwnie wierzyliśmy w uczciwość niemieckiego koncernu, wierzyliśmy, że z obecności sklepu będą obopólne korzyści.
Po pojawieniu się sklepu ruch na naszej drodze oczywiście bardzo się zwiększył, szczególnie w piątki i soboty jest tu bardzo tłoczno. Zostaliśmy z codziennymi korkami na własnej niszczonej przez ciężarówki Lidla drodze, brakiem możliwości swobodnego wjazdu i wyjazdu do swoich domów, a dodatkowo nie mamy już nawet obiecanych nam miejsc parkingowych.
Zdarza się, że aby wjechać na własne osiedle muszę czekać długie minuty aż klienci Lidla wyjadą lub wjadą. Jak się nad tym zastanawiam, to dochodzę do wniosku, że to nienormalne, żeby nie można było dojechać do własnego domu, korzystając z własnej drogi! Gdyby parking Lidla był dla nas dostępny, byłoby nam znacznie łatwiej, bo choćby ominęlibyśmy część korków. Plac parkingowy przy sklepie jest ogromny, a nasze samochody w żaden sposób nie utrudniają funkcjonowania Lidla.
Teraz jesteśmy w pułapce i praktycznie nic nie możemy zrobić. Kto by się spodziewał, że tak zostaliśmy potraktowani przez niby poważną i wiarygodną firmę, która w moich oczach całą akcję z parkingiem przygotował podstępem, z góry zakładając, że nie użyczy go nam. Chodziło tylko o to, aby jak najszybciej wybudować sklep, uzyskać nasze pozwolenie na korzystanie z drogi, i zarabiać, a reszta nieważna. Teraz, gdy sklep już stoi, chyba nic już nic nie można zrobić.
Co ciekawe, od jednego z Trójmiejskich dziennikarzy, który zajmował się zagadnieniem infrastrukturalnym w naszej okolicy wiemy, że przez przypadek uzyskał on pisemne potwierdzenie, że firma Lidl poczyniła wiążące ustalenia o użyczeniu mieszkańcom ulicy Bajki parkingu.
W informacji z 13.02.2018 r. Lidl napisał m.in.: "Ustalenia jakie nasze firma poczyniła przed otwarciem sklepu są aktualne – mieszkańcy mogą korzystać z parkingu".
Jakie było nasze zdziwienie, gdy ten sam dziennikarz, zajmując się już konkretnie opisywaną tu sprawą, 21.11.2019 roku od Lidl Polska otrzymał komunikat, o tym, że "informacja dot. bezterminowego bezpłatnego korzystania z terenu parkingowego przy naszym sklepie nie jest prawdziwa".
Co ważne autorką obydwu komunikatów jest ta sama osoba. Okazuje się, że najprawdopodobniej Lidl Polska zapomniał o wcześniejszej korespondencji z dziennikarzem, nie chciał także pamiętać o obietnicy poczynionej nam mieszkańcom, a w związku z tym zapewne uznano, że można bez żadnych konsekwencji, wręcz jawnie wypierać się poczynionych ustaleń.
Wiele wskazuje też na to, że Lidl Polska, poza tym, że wycofał się z naszej umowy, wypiera się jej treści, a dodatkowo próbował oszukać dziennikarza.
Na koniec muszę dodać, że uciążliwość sklepu Lidl na Rotmance nie dotyczy tylko zakorkowanej drogi dojazdowej do naszych domów, ale także nocnych hałasów, których przyczyną są rozładowywane w późnych godzinach ciężarówki z towarem. Z reguły dzieje się to w czasie ciszy nocnej – o 12 w nocy, czasem o 2 w nocy - różnie. Podjeżdżają ogromne TIR-y i wypakowują towar robiąc to bardzo głośno, na stale włączonych silnikach. U nas słuchać huczenie, buczenie i dudnienie. Taką „atrakcję” mamy od Lidla już kolejny rok.
Najbardziej kuriozalne z całej tej historii jest to, że w tym samym czasie, gdy my chcąc dojechać do domów, stoimy w korach spowodowanych przez klientów jadących do Lidla i powoli mijając obiecany nam kiedyś sklepowy parking, na którym od niedawna obowiązują opłaty, ciężarówki Lidla stoją bez żadnych opłat zaparkowane na znajdującym się kilkaset metrów dalej osiedlowym parkingu nieopodal kościoła parafialnego, blokując oczywiście mieszkańcom możliwość zatrzymania samochodów.
Wygląda na to, że Lidl znalazł sobie dobry, darmowy parking dla floty swoich ciężarówek - bez parkometrów, bez opłat, bez niczego…
Bardzo smutne.
***
Oto korespondencja dziennikarza z firmą Lidl, w naszej sprawie. Warto zwrócić tu uwagę, w jaki sposób firma próbuje się odciąć od złożonych wcześniej obietnic (pisownia oryginalna).
13-02-2018
Szanowny Panie Redaktorze,
zapewniamy, iż pracownicy sklepu zawsze działają w trosce o komfort i zadowolenie klientów, co niejednokrotnie było doceniane w plebiscytach konsumenckich jak np. Gwiazda Jakości Obsługi. We wskazanej przez Pana lokalizacji pracownicy oraz ochrona pracują tylko w ciągu dnia, w godzinach otwarcia obiektu dla klientów. W nocy sklep jest zamknięty. Ustalenia jakie nasze firma poczyniła przed otwarciem sklepu są aktualne – mieszkańcy mogą korzystać z parkingu. Z kolei przyjętym przez naszą sieć rozwiązaniem w sytuacji kiedy obserwujemy, iż miejsca postojowe są przez długie godziny zajmowane przez osoby niebędące klientami sklepu Lidl, jest wprowadzanie płatnych systemów parkingowych. Chcielibyśmy podkreślić, że rozwiązanie to dotyczy tylko wybranych lokalizacji – w przypadku gdy istnieje realny problem z parkowaniem. Przy sklepie Lidl na Rotmance taka sytuacja nie występuje.
Z poważaniem,
Aleksandra Robaszkiewicz
PR Manager
Lidl Polska
21-11-2019
Szanowny Panie Redaktorze,
informujemy, że wszystkie parkingi przed sklepami Lidla są bezpłatne dla naszych klientów na czas dokonywania zakupów. Wybrane spośród naszych parkingów wyposażone są w systemy parkingowe, które chronią przed nieuprawnionym korzystaniem z miejsc postojowych. Parkowanie jest bezpłatne dla naszych klientów pod warunkiem pobrania z parkomatu i umieszczenia za szybą darmowego biletu. Stosujemy to rozwiązanie tylko w przypadku, gdy istnieje realny problem z parkowaniem sygnalizowany przez naszych klientów.
Montaż parkomatów na terenie parkingu przy obiekcie Lidl w Rotmance uwarunkowany jest trudnościami z parkowaniem samochodów przez naszych klientów. Otrzymywaliśmy wiele zgłoszeń i skarg naszych klientów w kwestii braku dostępności miejsc postojowych na czas robienia przez nich zakupów, dlatego wprowadzenie systemu parkowania w godzinach otwarcia sklepu Lidl jest koniecznym rozwiązaniem. Wprowadzony system parkingowy powinien ułatwić korzystanie z parkingu przez osoby zainteresowane zakupami. Chcielibyśmy również dodać, że informacja dot. bezterminowego bezpłatnego korzystania z terenu parkingowego przy naszym sklepie nie jest prawdziwa.
Wprowadzenie parkomatów pozwoli nam zapewnić bezpieczeństwo na tym terenie oraz bezproblemowe korzystanie z parkingu przez naszych klientów. Od chwili powstania sklepu tj. do listopada 2016 roku na sąsiednim terenie powstało kilka nowych osiedli mieszkaniowych, które w znacznym stopniu wygenerowały ruch pojazdów w tej części miejscowości. Parking przy naszym sklepie zaczął być traktowany jako parking publiczny, zmieniając swoje pierwotne przeznaczenie.
Na ten moment nie przewidujemy przekazania identyfikatorów umożliwiających bezpłatne korzystanie z miejsc postojowych na terenie należącym do naszego sklepu.
Dziękujemy za przesłane zapytanie.
Z poważaniem
Aleksandra Robaszkiewicz
Head of Corporate Communication
Lidl PolskaZ up.
Pozdrawiam
Katarzyna Nielipinska
Biuro Prasowe Lidl Polska
biuro.prasowe@lidl.pl
#1000041512
Komentarze (443)
najlepsze
Zgoda na użytkowanie drogi na pewno została wystawiona, skoro budowa ruszyła (i Lidl na piśmie musiał to dostać). Wygląda na to, że w drugą stronę zapewnienia nie zostały spisane (o korzystaniu z parkingu).
W tym momencie to niestety słowo przeciwko słowu. Bo jakiś pracownik tak się z administracją dogadał, ale podkładki pod to nie ma.
Nie ma
Po prostu patrzę na to obiektywnie. Lidl ma na papierze zgodę na użytkowanie drogi, administracja nie ma potwierdzenia, że mieszkańcy mogą korzystać z parkingu. Żaden sąd nie stanie w tym momencie po stronie mieszkańców bo wszystko jest zgodnie z prawem. A jedyna 'podkładka' administracji to słowne zapewnienia i mail wysłany przez jakiegoś pracownika Lidla.
- wprowadzenie opłaty za korzystanie z drogi i jej niszczenie
- na zdjęciu widać znak ograniczenia do 3.5 tony - każda ciężarówka która wjeżdża łamie prawo - dzwońcie na policje,straż miejską oraz inspekcję ruchu drogowego (ci się nie patyczkują)
- każdy rozładunek po 22 - telefon na policje o zakłócanie ciszy nocnej
ustalcie dyżury i telefony codziennie
Komentarz usunięty przez moderatora