Ech, nie ma co sobie smieszkowac. Ten rozumie co sie stalo, jak dba bardzo o cos, jeszcze tak wartosciowego, a jakis Idiota mu to zniszczy :/ Szkoda auta. Szkoda nerwow. Takie to zycie...
Ten rozumie co sie stalo, jak dba bardzo o cos, jeszcze tak wartosciowego, a jakis Idiota mu to zniszczy :/
@WroclawUser: i to wcale nie muszą być rzeczy za miliony. Ja pożyczyłem pewien egzemplarz czasopisma które sobie kolekcjonowałem - nic specjalnego, ale mając całość się po prostu cieszyłem. Ten mi to zalał keczupem, bo żarł czytając i dwie strony zasrane.
Realnie finansowo niewiele warte, ale mnie zabolało w samo serce, bo
@uknot: Chyba cię pogieło chłopie,auto widać że było ściągnięte z USA i za pewne było uszkodzone tak jak teraz.Po prostu wyklepie mu i tyle z powrotem.I wsio.
Szef myjni powie, że to nie ich pracownik i w sumie on u nich nie pracuje, wczoraj wypowiedzieli z nim umowę ( ͡°͜ʖ͡°)
Miałem "podobną" przygodę, tj. dawałem samochód do myjnie ale miałem dobre opony (semi slicki) co zwróciło uwagę pracownika, zaczęliśmy gadać, że tamto sramto, że dobrze trzymają, itd.. wziął kluczyk i zamaist 5 metrów przez bramę to skręt w bok, gaz w podłogę na
@kuzyn123: nie zadzwoniłem bo "załagodzili" sytuację, nic nie popsuł, tak mnie urobili, że "nie ma co się denerwować", umyli samochód i tyle mnie było widać
Zostawiłem samochód na myjni i zleciłem usługę polerowania felg. Pracownik myjni, młody mężczyzna, postanowił przejechać się moim samochodem po parkingu bez mojej zgody i wiedzy. Wpadł w poślizg, wyleciał z parkingu na ścieżkę rowerową i uderzył w drzewo.
- Możecie mi wypolerować felgi? - Możemy.
Przyjeżdżasz za godzinę, a auto #!$%@?...
Oczywiście to wina pracownika. Oczywiście Nasz zakład za to nie odpowiada. Proszę dochodzić wszelkich z naszym pracownikiem.
@MEEHOWtv: dlaczego klamiesz? Gosc zglasza to do ubezpieczyciela, ten bedzie sie staral o sciegniecie kasy od wlasciciela myjni, ten zas zapewne od pracownika.
@lodowka_z_piwnicy: chodzi o żółtego McLarena Pana Krzysia z Kimbexu? Pamiętam tą sytuację, ciekawe czy typ spłacił do tej pory chociaż 4 felgi i zderzak ( ͡°͜ʖ͡°)
Znam podobny przypadek z innego miasta. Dosyć świeży. Wiecie co jest najgorsze - ubezpieczenie aut jakie opłaca myjnia nie obejmuje wypadków i zdarzeń poza nią. Czyli - jeśli pracownik wjdzie przypadkiem w ścianę myjni i zniszczy auto - kasa zostanie zwrócona. Jeśli ktoś rozbija auto poza myjnią - właśnie sobie zniszczył życie robiąc dług na kilkadziesiąt lub tak jak w tym przypadku -kilkaset tysięcy złotych.
Podobny przypadek, bo również z myjnią w tle, tylko znacznie gorszy w skutkach cywilno-prawnych. Jak sądzicie - jak zadziała prawo w kraju z kartonu i dykty, gdy złodziej samochodu "przy okazji" doprowadzi do kolizji z innym samochodem?
Kolega zostawił na myjni ręcznej prawie nowy samochód. Samochód rodzinny, więc nie wyróżniający się z posród innych. Miał nieco ponad rok. Myjnia była w podziemiach biurowca, więc raczej dbała o renomę, a przynajmniej nie odwalała
To jest ogólnie znana myjnia, dość popularna bym powiedział, sporo tam zostaje drogich fur, mimo iż to parking pod sklepem. Także wyobrażam sobie jak w nich to pieprznie też.
@imdejv1 Ubezpieczenie mają na pewno, ale czy ubezpieczenie pokrywa kręcenie bączków przez pracowników? Ubezpieczyciel głupi nie jest. Więc jak będą musieli zabulić z kieszeni, to będzie krucho pewnie.
@kokosik: Najpewniej będzie odpowiadać, ale za przywłaszczenie. Aczkolwiek kara jest taka sama w tym wypadku, bo według mnie to podchodzi pod drugi paragraf.
Art. 284
§ 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
@cielak44: jeżeli samochód ubezpieczony a kierowca dostanie z ubezpieczenia kase to czemu chłopak ma płacic? Fakt że głupio zrobił ale chyba facet nie moze brać kasy od ubezpieczalni i jeszcze kazać chłopakowi płacić. Chyba że ktoś z pracowników myjni się wypowie :-)
No zobacz co #!$%@? narobiliście... a kto kierowcą #!$%@? jest... człowiek dba bardziej jak o żone... napewno już nie wyklepiesz, takiego błotnika już nie dostane
Mój znajomy ściągnął Mustanga o mocy ponad 600KM i dał przejechać się koledze, który bardzo nalegał. Przejażdżka dla kierowcy skończyła po 5 minutach w rowie i koniecznością pokrycia napraw za kilkanaście tysięcy PLN. Duża moc + napęd na tył + kierowca bez doświadczenia i wyobraźni = bardzo duże prawdopodobieństwo rozbicia samochodu.
Komentarze (539)
najlepsze
@WroclawUser: i to wcale nie muszą być rzeczy za miliony. Ja pożyczyłem pewien egzemplarz czasopisma które sobie kolekcjonowałem - nic specjalnego, ale mając całość się po prostu cieszyłem. Ten mi to zalał keczupem, bo żarł czytając i dwie strony zasrane.
Realnie finansowo niewiele warte, ale mnie zabolało w samo serce, bo
O, Ty Januszu z Cebulandii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No tak średnio
Miałem "podobną" przygodę, tj. dawałem samochód do myjnie ale miałem dobre opony (semi slicki) co zwróciło uwagę pracownika, zaczęliśmy gadać, że tamto sramto, że dobrze trzymają, itd.. wziął kluczyk i zamaist 5 metrów przez bramę to skręt w bok, gaz w podłogę na
umyli samochód i tyle mnie było widać
- Możecie mi wypolerować felgi?
- Możemy.
Przyjeżdżasz za godzinę, a auto #!$%@?...
Oczywiście to wina pracownika.
Oczywiście Nasz zakład za to nie odpowiada.
Proszę dochodzić wszelkich z naszym pracownikiem.
Jak się nazywa pracownik?
Gosc zglasza to do ubezpieczyciela, ten bedzie sie staral o sciegniecie kasy od wlasciciela myjni, ten zas zapewne od pracownika.
Nie udało mu trafić pod tramwaj. ¯\_(ツ)_/¯
Wiecie co jest najgorsze - ubezpieczenie aut jakie opłaca myjnia nie obejmuje wypadków i zdarzeń poza nią. Czyli - jeśli pracownik wjdzie przypadkiem w ścianę myjni i zniszczy auto - kasa zostanie zwrócona. Jeśli ktoś rozbija auto poza myjnią - właśnie sobie zniszczył życie robiąc dług na kilkadziesiąt lub tak jak w tym przypadku -kilkaset tysięcy złotych.
@nonpr0: Jak może cokolwiek odpracować myjąc za darmo do końca życia?
Właściwie to wszyscy tak pracujemy.
Po potrąceniach (czy to przez pracodawcę czy przez komornika) nie może mu zostać 0.
Jak sądzicie - jak zadziała prawo w kraju z kartonu i dykty, gdy złodziej samochodu "przy okazji" doprowadzi do kolizji z innym samochodem?
Kolega zostawił na myjni ręcznej prawie nowy samochód. Samochód rodzinny, więc nie wyróżniający się z posród innych. Miał nieco ponad rok. Myjnia była w podziemiach biurowca, więc raczej dbała o renomę, a przynajmniej nie odwalała
Art. 284
§ 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
art. 127
§ 1. Kto samowolnie używa cudzej rzeczy ruchomej,
podlega karze grzywny albo nagany.
§ 2. Ściganie następuje na żądanie pokrzywdzonego.
Nigdy się nie nauczą. #apostrofoza
Andrzeju nie denerwuj sie