Rok po rozwodzie zaczęłam doceniać byłego męża. Ile bym dała, żeby cofnąć...

Położyłam właśnie nasze dziecko spać. Poszłam prosto do łazienki i zaczęłam płakać. Ryczeć. Wyć. To mój ostatni miesiąc w pracy. Dostałam wypowiedzenie. Mam miesiąc, żeby znaleźć nowe źródło utrzymania. Nie wiem, jak. Ale bardzo potrzebuję się wypłakać. Bardzo potrzebuję pomocy. I jedyną...

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 433
Komentarze (433)
najlepsze
@bregath: ... o stary... kupię licencję na używanie tego tekstu... xDDDDDDDDDDDDD
.. kuźwa.. jak to skomentować ? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Najpierw motyle i chwilowe zakochanie.
2. SLUB.
3. Kończy się sielanka, mąż w pracy, kobieta w domu. Oczywiście kobieta przemęczona, a mąż "nie pomaga" (co tam że jedyny utrzymuje rodzinę).
4. Mąż #!$%@? i jest wierny, żona struga fochy.
5. Żona "odnawia kontakty" ( czytaj: bolcuje ją stary kolega z firmy i szlaja się po baletach z koleżankami o szerokich zainteresowaniach, takich jak wydawanie pieniędzy męża)
6. Kobieta jest silna
Babka znalazła sobie jelenia, a jak jej się przestało kalulować, to go porzuciła.
Za jakiś czas jednak zaczęło brakować pieniążków i się zorientowała, że trzymanie przy sobie beta-bankomatu i prywatnej służby domowej jednak było jej na rękę.
Z tego powodu ma ból tyłka, że pozbyła się się takiego przydatnego mebla z domu.
Mam kilku znajomych co wzięli sobie taką z dzieckiem i dobrze im się żyje, mają z nimi dzieci.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro, nie mogła zejść niżej, chyba że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi więc tam pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża.
Na pierwszym piętrze wisi tabliczka:
"Mężczyźni tutaj mają pracę" - To już coś, mój
@4544fa8d: Ale nie singielki z dzieckiem. Te szukają dość rozpaczliwie.
@4544fa8d: Tak, kiedy są młode i nie mają dzieci. Roszczeniowy 30 letni lachon z gówniakiem jest na rynku matrymonialnym tak atrakcyjny jak żul mieszkający pod mostem.
To mój ostatni miesiąc w pracy. Dostałam wypowiedzenie. Mam miesiąc, żeby znaleźć nowe źródło utrzymania.
XDDDDD
Poniosło mnie. Jezu, jak to strasznie brzmi. Naprawdę mnie poniosło. Chyba za bardzo zostałam zcoachingowana tymi wszystkimi artykułami, które przeczytałam. Tymi opowieściami koleżanek. Że szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. Że zasługuję na najlepsze. Że życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalamy mu być. Otumaniło mnie chyba.
@MSDOS: a najlepsze jak rady dotyczące związku dają koleżaneczki singielki z 3 dzieci z 2 różnych tatusiów.
@MSDOS: singielkę to jeszcze zrozumiem, bo ma inne spojrzenie na spraw. ale singielki po nieudanych związkach (a jak masz dzieci to zwiazki raczej udane nie były) to mogłyby jednak zamknąć ryj.
Hatfu
Później pogróżki że mnie w sądzie załatwi bla bla bla.. Do czasu aż wyjawiłem że mam masę
@NostraKoza: trzeba było wrzucić publicznie, #!$%@? trzeba tępić.
##!$%@?
To wiadomo od dawna:
W magiczny sposób nagle znacznie więcej pań doceni swoich mężów.
Oczywiście jeśli małżonkowie umówili się na model - facet pracuje, kobieta wychowuje dzieci, no to wtedy chyba jasne, że pieniądze zarabiane przez męża trafiały na wspólne konto i w przypadku rozwodu będą faktycznie dzielone.
@bolo1: Chyba nie po równo?
Jeśli którejś ze stron nie pasuje, to powinna odejść natychmiast.
A nie jak często bywa teraz - żonka przez np. 15 lat korzysta sobie w najlepsze z zasobów męża i korzyści bycia z nim, a potem jak się znudzi, to publicznie wkręca wała jakim to mąż był sadystą, psychopatą, zboczeńcem i kim
Spytaj laski Marcinkiewicza.
@titus1: Na ile obserwuje innych to nikt nie robi rozwodu by żyć w samotności. Dlatego ta historia jest na 100% zmyślona. Albo ona kogoś miała o czym nie pisze.
Jej były już mąż to tyran i alkoholik (ale z tych społecznie porządnych - dobrze zarabia, nikt nie widzi jak pije i bije), który m.in. zabraniał jej iść do
@Pawel993: Dlatego przed ślubem intercyza. Mieszkanie na siebie. Wszystkie sprzęty remonty itp faktury na siebie. Jak nie ma dziecka i jest problem to wypraszasz z własnego mieszkania i żyjesz dalej.
@Nudziarz-Spokojny: @Xtreme2007: Ktoś je na takie księżniczki wychował.
"olśnienie" że chcę wolności tu i teraz.
Mimo wszystko początek tekstu jest wartościowy. O ten fragment.
Tak, martwiliśmy się o pracę. Martwiliśmy się o dziecko i jego zdrowie. Ale MY, my byliśmy tacy szczęśliwi. Gdzie podziało się to szczęście? Czy uleciało wtedy, gdy znudziło mi się siedzenie w domu z dzieckiem i odnowiłam stare kontakty? Czy może uleciało wtedy, gdy zacząłeś coraz częściej