@Kopite jest 13 grudnia więc spał do południa (✌゚∀゚)☞
@BookaYashee: To jego spanie było w tamtych czasach żenujące. O 9:00 tradycyjnie w niedzielę miał być Teleranek i jakieś filmy dla dzieci, bajki. Dlatego wszyscy gówniarze w tym też ja dawno wstali i czekaliśmy na ... studio przemeblowali, jakieś parawany poustawiali. Wszyscy w mundurach, większość bez dystynkcji. Od samego rana czytali jakieś zarządzenia czego nie wolno i co się zakazuje. Jak się przez okno wyjrzało to na ulicy zazwyczaj pustej o tej porze roku i dnia (było dosyć mroźno) stały patrole z wszystkim co było w magazynie (mieli nawet pepesze). No i grzali się żołdacy przy koksownikach, a czasami po ulicy przejechał jakiś transporter opancerzony czy Fiat 125p z milicyjnymi kogutami w kolorze niebieskim (ewentualnie milicyjna Nyska zwana potocznie "suką"). Trudno się było nie zorientować, że coś jest nie tak. A ten spał do południa - do dziś w to nie wierze.
- Rano słyszałem, jak mama rozmawia z tatą. Była zirytowana, bo nie działał telefon. Podejrzewała ojca o to, że nie zapłacił rachunku. U nas w domu rano nigdy nikt nie słuchał radia ani nie włączał telewizora, więc nic nie wiedzieliśmy - wyznaje Kaczyński.
Po śniadaniu poszedł na mszę - jak podkreśla, w kompletnej nieświadomości tego, co się dzieje. A jako że szedł boczną ulicą, nie widział żołnierzy. W wywiadzie-rzece udzielonym Teresie Bochwic w 1991 roku, a wydanej w książce "Odwrotna strona medalu" (Most, Varba), Kaczyński precyzuje: Obudziłem się więc w południe i poszedłem do kościoła w kompletnej nieświadomości. Słyszałem tylko, jak mama ma pretensje do ojca, że nie zapłacił rachunku, bo telefon jest wyłączony. (...) W kościele panował potworny tłok, ale akurat tego dnia był u nas Obraz NMP. Kazanie ks. Boguckiego wydawało mi się też jakieś dziwne. I powoli
Chłopcy z Targówka i ze Śródmieścia Pomnijcie Jarka co stan ten przespał Ludzi łapali, w ludzi strzelali Jarek Kaczyński spał! Gdy w telewizji brak Teleranka Gdy na górników czeka łapanka
Jarkacz w czasach komuny w opozycji był nikim. Dopiero po 1989 roku wraz z bratem wybili się na plecach Wałęsy, któremu to zresztą, swoim zwyczajem, później wbili nóż w plecy.
Państwo Kaczyńscy to bardzo ciekawy przypadek. Zołnierz AK który po wojnie otrzymał posiadłość na Żoliborzu, bez problemu otrzymał paszport i swobodnie podróżował za granicę a do tego ich dzieci zagrały w filmie. Tymi renkoma obalili komunę razem z Wałęsą a Lech pił wódkę ale mało!
Komentarze (90)
najlepsze
@BookaYashee: To jego spanie było w tamtych czasach żenujące. O 9:00 tradycyjnie w niedzielę miał być Teleranek i jakieś filmy dla dzieci, bajki. Dlatego wszyscy gówniarze w tym też ja dawno wstali i czekaliśmy na ... studio przemeblowali, jakieś parawany poustawiali. Wszyscy w mundurach, większość bez dystynkcji. Od samego rana czytali jakieś zarządzenia czego nie wolno i co się zakazuje. Jak się przez okno wyjrzało to na ulicy zazwyczaj pustej o tej porze roku i dnia (było dosyć mroźno) stały patrole z wszystkim co było w magazynie (mieli nawet pepesze). No i grzali się żołdacy przy koksownikach, a czasami po ulicy przejechał jakiś transporter opancerzony czy Fiat 125p z milicyjnymi kogutami w kolorze niebieskim (ewentualnie milicyjna Nyska zwana potocznie "suką"). Trudno się było nie zorientować, że coś jest nie tak. A ten spał do południa - do dziś w to nie wierze.
Pomnijcie Jarka co stan ten przespał
Ludzi łapali, w ludzi strzelali
Jarek Kaczyński spał!
Gdy w telewizji brak Teleranka
Gdy na górników czeka łapanka