
Cześć. Chciałbym opowiedzieć co mi się dziś przytrafiło. Właścicielka mieszkania obok mojego wynajęła je młodemu małżeństwu/narzeczeństwu około miesiąca temu. Od tego czasu zaczęła się moja gehenna.
Młoda para to taki typowy sebek z osiedla - sportowy styl ubierania, Polska walczącą itp oraz obraz życia wypisany na twardy, pracą raczej nie skąpany, a kobita taka karynka. Oczywiście za ścianą głośna muzyka, awantury, hałasy itp.
Dziś, gdy byłem w pracy zadzwonił do mnie sąsiad, ze seba z nieba prawie spalił nam dom. Idiota prawdopodobnie zasnął pijany lub naćpany. Jak się ocknął bo sąsiedzi zauważyli dym z okna w kuchni, to chwycił za garnek w którym gotował olej (chyba frytki chciał usmażyć) i który się zapalił i wywalił go przez okno z pierwszego piętra... wprost na moje auto:(((
Na miejsce wezwałem policjantów, którzy go tylko spisali i tyle. W sumie nie wiem co mam dalej robić. Auto mam poważnie uszkodzone, w niektórych miejscach na dachu zszedł lakier :(( Auto myłem chyba z godzinę a i tak nie doczyściłem niektórych tłustych miejsc.
Zgłosiłem szkodę z AC i ubezpieczyciel wskazał mi serwis do którego mam się zgłosić na likwidację szkody. Mimo to wiem, że poniosłem i dalej będę ponosił pewne koszty. Nie chcę żeby temu idiocie uszła ta cała afera płazem. Czy ktoś może merytorycznie pomóc i dać jakieś porady? Wiem, że muszę złożyć pozew przeciwko sebie:(( Nigdy nie miałem do czynienia z sądami.
Dziękuję opatrzności, że pod domem nie było żadnych osób. Mam dwójkę dzieci, wokół większość sąsiadów tez ma dzieciaki. Gdyby taki garnek z palącym się olejem wylądował... nawet nie chcę o tym myśleć.
Wyparowałem do mieszkania tego sebka i o mało nie doszło do rękoczynów - byłem strasznie wkurzony i nakręcony. Na szczęście sąsiad, który był na miejscu mnie powstrzymał. Jeszcze dałbym mu po buzi i narobił bym sobie kłopotów.
Ciężko mi jest ostatnio. Niedawno przeszedłem ciężką chorobę i się dopiero co pozbierałem, a teraz następne problemy. Mam powoli już dość:(
Nie mogę dziś zasnąć;(
Sorka jak coś zrobiłem źle - to moj pierwszy wpis, do tego na nocnej i z komóry.
Komentarze (383)
najlepsze
Po 2 idź do prawnika... pewnie trzeba będzie wytoczyć gościowi sprawę cywilną za zniszczenie mienia
Po 3 złóż doniesienie do prokuratury dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa - tu sobie wpisz to co prawnik ci doradzi... dane sebka otrzymasz od policji która już go spisała
Po 4 zmień mieszkanie... jak wejdziesz z nim na ścieżkę wojenną to nie chcesz mieć wroga za
Ktoś tu napisał, ze zgłosiłem sprawę z AC to już kasy żadnej nie odzyskam. Dlaczego? Nie zamierzam odpuszczać. Do sądu pójdę. Wiem koleś to jakaś patola, ale jednak skądś kasę miał na kaucje i wynajem dość przyzwoitego mieszkania.
Auto, które mi zniszczył to też z wyższej półki. Podejrzewam, ze auto nadaje się do malowania w całości dlatego straty ogromne :(
A to nie ten sebix wszedł na ścieżkę wojenną uszkadzając samochód?
@Znany_polityk: Bo?
Dzięki za wsparcie!
Uparłem się jednak i zgłosiłem szkodę. Jutro pojadę do serwisu, niech to się dalej toczy swoim trybem.
Do @musze_pomyslec_nad_nickiem tylko tyle jeszcze, że czyszczenia auta trzeba sobie było darować do czasu oględzin.
Koniecznie skontaktuj się z właścicielką mieszkania - jest duża szansa, że nawet nie wie, co Sebeusz u niej #!$%@? - zwłaszcza, że prawie spalił mieszkanie. Jak dobrze pójdzie - to mu każe wypierdzielać z mieszkania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Zgłoszenie do prokuratury o celowym zniszczeniu mienia + stworzenia zagrożenia dla życia i zdrowia innych osób lub ustne takie zgłoszenie na policji.
Załączniki:
- zdjęcia zniszczeń
- garnka
- wycena napraw z serwisu
Na późniejszym etapie wniosek o występowanie jako oskarżyciel posiłkowy.
Jednocześnie powiadomić ubezpieczyciela o danych osobowych sprawcy i powiadomieniu policji/prokuratury z podaniem sygnatury sprawy.
W postępowaniu karnym wystąpić z pozwem w postępowaniu adhezyjnym, domagać się pokrycia wszystkich strat (np.
Dobrze, że udało się wyplewić chwasta, obyś mógł już spać spokojnie i regenerować nerwy po chorobie. Trzymaj się!
Dziekuję za wsparcie i pozdrawiam!
§ 1.
Potwierdzam, miałem podobną sprawę. Chłopak uderzył w mój samochód skuterem bez OC, sprawca uciekł ale policja go znalazła. Dostałem z AC kilka tysięcy, firma ubezpieczeniowa zgłosiła regres i i chłopak musiał wszystko im oddać + koszta sądowe, bo nie chciał po dobroci. Najśmieszniej było, gdy oznajmił, że wymianę błotnika z malowaniem można zrobić 4 razy taniej i on się nie zgadza na takie kwoty. Na szczęście dla niego w porę
Po prostu pyta co może w tej sytuacji zrobić.
Za szkodę wyrządzoną wyrzuceniem, wylaniem lub spadnięciem jakiegokolwiek przedmiotu z pomieszczenia jest odpowiedzialny ten, kto pomieszczenie zajmuje, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą zajmujący pomieszczenie nie ponosi odpowiedzialności i której działaniu nie mógł zapobiec.
Wystarczy udowodnić, że koleś zajmował to mieszkanie i że to z jego mieszkania ten garnek wyleciał. To on musi wykazywać, że wystąpiły okoliczności