AMA - urodziłem się na południu USA, życie w Stanach w latach 90
Cześć, zgodnie z zapowiedzią - #ama o życiu w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej na południu(Arizona) w latach 90. START O GODZINIE 14:00. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania, proszę jednak bez wulgaryzmów i obrażania kogokolwiek.
I.....a z- #
- #
- 693
Komentarze (568)
najlepsze
2. Teacher predators - czy jest to tak powszechne jak kreują to media? W mieście w którym się wychowywałeś miały miejsce takie sytuacje, czy zdarza się to stosunkowo rzadko i wszystkie historie która pojawią się od czasu do czasu
1. Tak, Arizona to tzw. red state. Na pewno zmienił się stosunek do mniejszości, wydaje mi się że z każdym rokiem jest coraz mniej rasizmu i niechęci do czarnych, mniej poparcia dla segregacji rasowej. Za moich młodych lat były jeszcze miejsca, do których czarnym wchodzić "nie wypadało". Teraz czegoś takiego nie ma.
2. Nie jest to powszechne, ja nigdy o czymś takim spoza mediów nie słyszałem.
3. Nigdy nie spotkałem
Czy zbierałeś jakieś naklejki / komiksy?
Czy były takie szkolne szaleństwa co wszyscy zbierali (jak u nas np. tazosy, pokemony)?
1. Ja jestem wiernym fanem Doritosów :)
2 i 3. Trading cardy Pokemonów
Czy faktycznie to jeszcze raj dla imigrantów?
Jak łatwo zaciągnąć ładna Amerykankę do łóżka?
Czy jest odpowiednik piwniczaków w USA?
1. Pisałem o tym kilka postów wyżej.
2. Czy raj? Nie wiem. Raj jest symbolem czegoś idealnego, a Stany idealne nie są. Jest to natomiast na prawdę świetny kraj do życia i myślę, że jeżeli ma się możliwości to warto tam pojechać i przekonać się samemu.
3. Amerykanki nie są "łatwe", o czym też pisałem wyżej. Zagadywanie jest łatwiejsze, ale sex nie :D
4. Na pewno jakieś piwniczaki są, ale
Opinie o tym, że czarni są gorsi nadal są, ale w znacznej mniejszości.