Ja pierniczę, ale amatorka. Jedno udane obalenie, a tak poza tym zero techniki, zero ambicji. Niedźwiedzie w Finlandii od lat już prezentują tak żenujący poziom, że szkoda gadać. Po co to nagrywać w ogóle? Żeby im jeszcze większy wstyd przynosić? Żaden poważny wielbiciel bearfightów nigdy by nie pojechał do Finlandii nagrywać te "zapasy". Polski, albo słowacki, czy nawet ukraiński misiek położyłby obie te pierdoły naraz w 14 sekund.
Komentarze (18)
najlepsze
Żal mi się misia zrobiło (╥﹏╥)