Jak biedronka ważyć potrafi

No to jednak postanowiłem nakręcić aferę.Aferę z naszym ulubionym sklepem z uśmiechniętym owadem w tle.
- #
- #
- 307
No to jednak postanowiłem nakręcić aferę.Aferę z naszym ulubionym sklepem z uśmiechniętym owadem w tle.
No to jednak postanowiłem nakręcić aferę.
Aferę z naszym ulubionym sklepem z uśmiechniętym owadem w tle.
Pamiętacie może, że parę lat temu nasza cudowna portugalska sieć sklepów miała taką instytucję – tajemniczy klient. Była to grupa ludzi, zatrudniona przez pośrednika w celu wydania w biedronce ok. 50 zł, a przy okazji skontrolowaniu jakości obsługi. Kasjerzy byli potem rozliczani z tegoż procederu, a jeśli wszystko było ok, pracownicy dostawali premię. Piękne to były czasy, kiedy przejścia pożarowe były drożne, a ceny zgadzały się z metkami na półce.
Ale to było i minęło. Jakość naszej bohaterskiej bożej krówki obecnie woła o pomstę do nieba. Dzisiaj troszkę o kontroli jakości.
Jakiś czas temu troszkę mi odbiło i postanowiłem przybrać na masie. Ale tej lepszej, mięśniowej, toteż wzorem wszystkich będących na diecie, liczę kalorie. A żeby policzyć kalorie jedzenia, trzeba znać jego wagę.
I tutaj zaczęły się pierwsze schody. Idziesz do sklepu. Kupujesz sobie mięso. Powiedzmy – rybkę. Pyszna sprawa. Jedyne 29.90 za kilogram.
Ma jej być 402 g. Podzielisz na dwie porcje. A tutaj taki kwiatek:
Jak widać, brakuje zaledwie 40 gramów ryby. Tylko 10%. No cóż. Zostaliśmy okradzeni na 1.20 zł. Nie bójmy się tego słowa. Proponuję iść do sklepu, wziąć 4 kajzerki i nie zapłacić. Kto by się przejął taką kwotą.
I to jest coś co zgłosiłem do bok biedronki wraz ze zdjęciem. Oczywiście usłyszałem, że mogę iść z tą rybą do biedronki i ją zwrócić. Następnym razem tak zrobię. Otworzę, zważę i oddam.
Wcześniej nadziałem się na mieso mielone chude. Na opakowaniu 500 g. Po zwazeniu miesa wyszlo 480g. Niby nic. Prawda? 20 g. Czepia się facet. Tutaj to tylko 30 groszy. Proponuję więc test z 1 kajzerką.
Sznycle z fileta z indyka. W opakowaniu mialo byc 400 g. Wyszlo 350 gramów. Tylko 1/8 mniej. Zaledwie 1.15 zł.
Oczywiście w skali jednych zakupów, wcale nie tak dużo. Patrz, zapłaciłeś za kolejne 4 kajzerki, nie biorąc ich ze sobą.
Można pośmieszkować. Ale biedronek mamy w Polsce ponad 2000. A gdyby każda sprzedała tylko jedno takie mięso? 2000 zł już robi różnicę.
Dzisiaj kolejna czara goryczy. Kopytka. Miałem w ręku gazetkę, patrzę cena 4.49 lub promocja 3,49 przy zakupie 2ch opakowań. Więc wziąłem jedno. Z półki, na której cena widnieje jak byk 3.99. Standard – podnieśmy cenę o 50 gr i zróbmy promocję, że niby o złotówkę, a tak naprawdę o 50 gr. Głupi klient się nie spostrzeże. Problem jest właśnie brak kontroli sklepów. Kasjerzy zapomnieli zdjąć starą cenę.
Zażądałem sprzedaży po cenie na półce. Pani kasjerka oczywiście strach zadzwonić po kierownika, widzi że mam lody i po cichu liczy, że zrezygnuję. Zwłaszcza, że kolejka rośnie. Więc zrezygnowałem dając się świadomie okraść. Na 50 gr. Może za to dadzą więcej kasy dostawcom mięsa i tam się zgodzi?
Oczywiście można się pukać po głowie, oszukano mnie na jakieś 4 zł. Co z tego¯\_(ツ)_/¯?
Ano dwie rzeczy. Po pierwsze – tych 4 zł to jestem świadom.
Ile razy nie sprawdziłem tego Bóg nie wie (bo nie istnieje, albo ma to gdzieś patrząc przez pryzmat tego kraju( ͡° ͜ʖ ͡°)).
Teraz popatrzmy przez perspektywę zwykłego obywatela. Kobieta pominęła kiedyś przy kasowaniu kisiel. 1.19 zł. Sklep wezwał policję. Grzywna 200 zł.
Wsiadasz do autobusu. Zapomniałeś, że miesięczny był do dzisiaj. Nie kupiłeś biletu jednorazowego za 4 zł. 300 zł mandatu. Sklep się pomylił. Reklamuj, my Cię olejemy, albo coś.
Sugeruję wszystkim sprawdzać wagę produktów jak i również dbać o prawa konsumenta. Bo taka patologia jest raczej nagminna i zauważyłem, że nie dotyczy jednego sklepu.
Tymczasem – jeśli biedronka tutaj gdzieś przebywa, ma profil – proszę o wyjaśnienie sprawy.
#biedronka
Komentarze (307)
najlepsze
@grn1993: a jednak nadal chodzisz i tu jest główny problem... Jak ja się dojrzałem, że mnie oszukali, złożyłem reklamację, nie została rozpatrzona pozytywnie, brnęli w zaparte więc przestałem chodzić do biedronki. Proste. Jakby każdy klient tak robił szybko skończyłby się
@KiedysMialemBordo dlatego ja od kilku lat nie robię zakupów w Biedronce, zawsze się coś nie zgadza, albo waga albo cena. Można mówić że to wina dostawcy, to czemu inne sklepy nie mają tego problemu tylko biedronka? Już nie wspomnę o kolejkach, jednej kasie, zastawionych przejściach, paletach o które się potykalem, wąskich przejściach. Podziękowałem, moja noga tam nigdy nie powstanie. Kto tam kupuje? Debile.
@bolorollo: Homologacji nie ma. Ale za to jest rozwalona, co znacząco podnosi dokładność pomiaru. ¯\_(ツ)_/¯
1. nie jedz tych kopytek - nie są najlepsze, ryb w biedrze nie kupuj chyba, że lubisz mieć problemy gastryczne - idiotyczne przywożenie kontenerów z mięsem/ rybami/ mrożonkami i zostawianie ich na parę godzin na hali, bo nie ma komu ich rozładować nie służy zbyt dobrze trwałości delikatnych w sumie ryb (że za to łby nie lecą to mnie mocno dziwi)
2. sprawdzaj ceny - ufać to można żonie/ mężowi, ale
Komentarz usunięty przez moderatora
@AndrzejBinarny: teraz wszystkie ceny musisz mieć podane na jednostkę wagi. Całe opakowanie może być, ale nie musi, natomiast ile za kg już musi.
Jeżeli cena na półce jest inna, niższa, możesz zażądać sprzedaży po tej cenie i sklep to bierze
@Qullion: Ona jest martwa i niczego już na tym padole nie uwarzy. Uwagę zwróć na wagę, co na wadze to waży, a potem się to warzy. Na parze czy w garze.
Przypuszczam, że tak to jest, jak się ssie rolników i producentów o każdy grosik.
Czy w takim razie sklepy
Wszędzie było w miarę OK, ale w Biedroce zrobiłem raz zakupy i znalazłem nieprawidłowość, raczej przypadek i wynik zap$dolu nie zła wola kasjerki. Wydając 100-150 zł
Odrębną sprawą jest jeszcze dokładność twojej wagi.
Okradają nas na każdym kroku, wszędzie trzeba się pilnować i doszukiwać kruczków, złych cen itd. To nie jest normalne...
Oszukali moją rodzine na >150 zł przy zakupach za 500, ale babcia która płaciła nie chciała iść do kierowniczki, ale z pół miesiąca później chciała iść do sklepu z ubraniami bo wydawało jej się że zapłaciła 10-20 zł więcej xD
Ogólny syf i bałagan, robaki w produktach mącznych i zbożowych. Niestety biedronka to jedyny sklep, do którego jestem w stanie dotrzeć w niecałe 10 minut na pieszo. Do reszty marketów musiałbym dojechać.
Cwana ta biedronkowa taktyka, grosz do grosza ;)
polecam sprawdzić inne sklepy gdzie są gigatyczne płaty ryb i niby okazja bo waży 1kg i cena atrakcyjna.... wracasz do domu woda spada z filetu* i nagle z 1kg robi się 600-400g i wtedy lament i