Totalny fake, koleś udaje. Gdyby faktycznie doszło do takich poparzeń twarzy to już na samym początku nie miałby brwi. Nawet po kolorze płomienia widać że to było coś o bardzo niskiej temperaturze zapłonu i to głównie ta substancja się paliła, a nie jego ubrania. Kolejnym dowodem są jego ręce które też w takich sytuacjach są często najmocniej poparzone bo ofiara często właśnie tymi rękoma osłania najbardziej "piekące" miejsca w trakcie zapłonu. To
Komentarze (117)
najlepsze