Jak ten film wszedł do kin, to nikt w Polsce nie chciał go oglądać. Na Węgrzech było jeszcze gorzej. Tam po próbnych projekcjach, szybko zdjęto pozycję z repertuaru. Jak widać, do dopiero po jakimś czasie, nabrał patyny
@mentorwykopu: to na podstawie doświadczenia? Jeżeli tak to napisz coś więcej. Jak CK Dezerterzy wchodzili do kin to miałem 3 lata. Nie wiem jak z frekwencją na premierze ale pamiętam przełom 80/90 i na spotkaniach zawsze rodzina oglądała jak było w TV albo z pirackiego VHS. Teraz co rok to sobie odświeżam, podobnie jak czeskiego Szwejka
Film świetny, ale książka to jakaś marna grafomania. Obie wersje mocno inspirowane "Przygodami dobrego wojaka...", co filmowi akurat wyszło na dobre, ale już autorowi powieści zdecydowanie zabrakło polotu naszego południowego sąsiada. Oczywiście duży plus za interpretację dla filmowej ekipy. Paradoksalnie - realizacja Szwejka mogłaby się okazać dużo trudniejsza i w sumie jako baza dla scenariusza historyjka Sejdy sprawdziła się całkiem nieźle.
Taka ciekawostka: w czasie nagrywania filmu mój ojciec był w wojsku. Wzięli ich do twierdzy Modlin gdzie były kręcone ujęcia na statystów. Jest scena jak żołnierze ćwiczą na placu.
@kupkesobieciagne: Bardzo dobrze wspomina. Żałuję że nie poszedł na zawodowego a proponowali mu. Jedyne co mu zostało z wojska to uprawnienia na spycharkę szybkobieżna BAT-M
Komentarze (90)
najlepsze
Tam dobrych filmów to faktycznie może jest 5.
A historia wymyślona na poczekaniu przez Habra to mistrzostwo świata ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
-dlaczego
-nie wiem
@Alaindeloin: ... na podstawie jakiej książki jest film ?
JEDER STOß EIN FRANZOS!