1) W 90 % jest po wypadkowy - znam parę osób, które obracają się w świadku sprowadzanych aut i twierdzą, że może nawet do 95% aut sprowadzanych było rozbitych
2) Oryginalny przebieg pomnóż sobie przez 2 żeby dostać realny... Dziś już nie ma aut używanych z prawdziwym przebiegiem, chyba że u dobrego znajomego, który prawdę Ci powie.
Najlepiej jeszcze przed zakupem udać się do naprawdę dobrego
Kupowanie sprowadzonego auta w Polsce to samobójstwo. Najlepszy wariant to znajomy handlarz przebywający w Niemczech (znający rynek) . Niestety takie osoby się nie ogłaszają, nie sprzedają aut na aukcjach. Swoją renomę opierają na "poczcie pantoflowej". Trzeba też poczekać czasami więcej niż miesiąc.
Nawet wyjazd osobiście i szukanie auta na własną rękę nie jest dobrym pomysłem. Tureccy handlarze też potrafią nieźle okantować...
Można spotkać wiele aut po lekkich stłuczkach. Lepiej kupić
wykopuje bo to swieta prawda. Kazdy handlarz samochodów to gnida. Uwazajcie tez na taki duecik Sk#!%YSYNÓW z Oleśnicy pod wrocławiem - ojciec i jego synalek sprzedaja lewe samochody, klepane, krecone itp
@MichuB: Przebiegi rzędu 100 tys rocznie (co daje 273 dziennie) to robią przedstawiciele handlowi a nie normalni zwykli ludzie. Wychodzi na to że 3/4 Niemców pracuje w tej branży skoro robią takie magiczne ilości kilometrów
@ElCidX: na zachodzie jak ktoś kupuje diesla to jeździ co najmniej 50000km rocznie, bo od tej ilości jeżdżonych km zaczyna się zwracać, z reguły takie samochody robią od 70000 do 100000km rocznie
benzyniaki w firmach kupuje się do przebiegów w granicy do 40000-50000 rocznie, różnicy w eksploatacji (paliwo, przeglądy, oleje itp) ropniaka i benzyny przy przebiegach 50000 rocznie są bardzo zbliżone
dziwię się osobom, które kupują nowe samochody do jeżdżenia po
Niedawno szukałem auta rodzinnego i wiem jedno. Gdyby nie kumpel który siedzi w temacie aut używanych wtopiłbym sporo jak dla mnie kasy w szrota. Niech za przestrogę posłużą słowa jednego z handlarzy, który na pytanie czy jest coś do polecenia znajomemu do jeżdżenia na miejscu (przy ok 40 pojazdach wystawionych do handlu) odpowiedział krótko: "Nie". W ciągu 3 mcy ostrego szukania tylko 3 lub 4 auta były godne większego zainteresowania. Stan tych
Ta jasne. Taki samochód, 10 lat i 186 000 km przebiegu. Ma minimum 300 000 km. Znajomy sprowadza "hurtowo" Audi z Niemiec, Belgii i Holandii i niemal zawsze ma możliwość sprawdzenia przebiegu w ASO. W Europie Zachodniej nie ma samochodu z przebiegiem poniżej 300 000 km, a poniżej 400 000 to rzadkość, jeśli auto ma 8-10 lat. Dla mnie też sprowadził Audi. 9-latek z przebiegiem 330 000 km. Przejechałem nim kolejne 110
@cheslavv: Dobra, poniżej 400 tysięcy to rzadkość przy 8-10 latach. Załóżmy że masz rację. Czyli Niemiec każdego dnia w roku przejeżdża 137 kilometrów. Jakby odliczyć dni, w które nie jeździ, bo jest na urlopie w Egipcie, chory etc. to wyjdzie pewnie minimum 160km. Więc ten Niemiec gdy już wsiada do samochodu, spędza za kółkiem 2 godziny.
I teraz pojawia się pytanie - gdzie on jeździ? Grubo ponad połowa Niemców mieszka w
@kmuszyn: kolega wspominał o 400 tysiącach w 8 lat jako normie dla miażdżącej większości samochodów. Nie wiem co chciałeś udowodnić twoimi 200 tysiącami przez 10 lat. Czy ja gdzieś pisałem, że nie ma ludzi, którzy jeżdżą i 50 tysięcy rocznie? Czy ja pisałem, że i milion kilometrów w 10 lat jest nieosiągalne? Po prostu nie ma takich kierowców zbyt wielu. Twój przykład miałby sens, gdybym twierdził, że nikt w Niemczech 400
Głupotą jest kupować od handlarza. Kupujcie poleasingowe samochody z gwarancją dealera. Mają 3 lata, około 100 kkm przebiegu, są super serwisowane bez oglądania na koszty. Każda robota blacharska, każda naprawa jest udokumentowana. Zapłacisz kilka % więcej ale nie musisz miesiąc po zakupie wymieniać połowy samochodu.
Dlaczego ? Moi rodzice akurat rocznie robią około 5 Mm ( mega metrów :) ) czyli 10-letni samochód od nich będzie miał 50-60 tys. km. Warto czasem podjechać i porozmawiać jeśli jest się w okolicy. W końcu zakup samochodu to nie wyścig i można poświęcić kilka tygodni. Sporo jest takich okazji, natomiast "okazji" od zawodowych handlarzy trzeba unikać.
Poleasingowe samochody są dość tanie. Tylko trzeba kupować u głównego dostawcy leasingowego.
Jak na handlowca świetne zachowanie ( oczywiście bez numeru z licznikiem) Jest popyt ( koleś chce takie i takie auto ) jest podaż co klienta interesuje czy to auto już jest w Polsce czy dopiero będzie ważne ze spełnia (po za licznikiem oczywiście ) jego wymagania.
Komentarze (128)
najlepsze
1) W 90 % jest po wypadkowy - znam parę osób, które obracają się w świadku sprowadzanych aut i twierdzą, że może nawet do 95% aut sprowadzanych było rozbitych
2) Oryginalny przebieg pomnóż sobie przez 2 żeby dostać realny... Dziś już nie ma aut używanych z prawdziwym przebiegiem, chyba że u dobrego znajomego, który prawdę Ci powie.
Najlepiej jeszcze przed zakupem udać się do naprawdę dobrego
Kupowanie sprowadzonego auta w Polsce to samobójstwo. Najlepszy wariant to znajomy handlarz przebywający w Niemczech (znający rynek) . Niestety takie osoby się nie ogłaszają, nie sprzedają aut na aukcjach. Swoją renomę opierają na "poczcie pantoflowej". Trzeba też poczekać czasami więcej niż miesiąc.
Nawet wyjazd osobiście i szukanie auta na własną rękę nie jest dobrym pomysłem. Tureccy handlarze też potrafią nieźle okantować...
Można spotkać wiele aut po lekkich stłuczkach. Lepiej kupić
benzyniaki w firmach kupuje się do przebiegów w granicy do 40000-50000 rocznie, różnicy w eksploatacji (paliwo, przeglądy, oleje itp) ropniaka i benzyny przy przebiegach 50000 rocznie są bardzo zbliżone
dziwię się osobom, które kupują nowe samochody do jeżdżenia po
I teraz pojawia się pytanie - gdzie on jeździ? Grubo ponad połowa Niemców mieszka w
Maska nierówno obsadzona i tylni błotnik w innym kolorze
Dlaczego ? Moi rodzice akurat rocznie robią około 5 Mm ( mega metrów :) ) czyli 10-letni samochód od nich będzie miał 50-60 tys. km. Warto czasem podjechać i porozmawiać jeśli jest się w okolicy. W końcu zakup samochodu to nie wyścig i można poświęcić kilka tygodni. Sporo jest takich okazji, natomiast "okazji" od zawodowych handlarzy trzeba unikać.
Poleasingowe samochody są dość tanie. Tylko trzeba kupować u głównego dostawcy leasingowego.