#gruparatowaniapoziomu #mirektestuje
(dla osób preferujących wersję wideo nagranie YT na końcu znaleziska)
Cześć Mirki i Mirabelki,
Po ostatnim filmiki dotyczącym detergentów do prania spytałem was na mirko, jaki test przeprowadzić jako następny. Swoimi głosami
wskazaliście, wybraliście żebym przetestował tabletki do zmywarek. Porównanie to z pewnością wykonam, jednak potrzebuję na nie więcej czasu (najpewniej wrzucę dopiero w 2. połowie marca). Na drugim miejscu wśród waszych wyborów znalazła się propozycja, aby sprawdzić ile wody znajduje się w wędlinach/mięsie, dlatego
też o tym traktuje dzisiejsze znalezisko.

Do testu wybrałem 12 „szynek” drobiowych (tak wiem, że szynka to tylko z wieprzowiny, ale nawet sami producenci
używają tego sformułowania).
-Morliny Szyneczka z kurczaka (250g),
-Morliny Szyneczka z kurczaka delikatna (50g),
-Sokołów Sokoliki Szyneczka drobiowa (100g),
-Pikok Szynka z fileta drobiowa (100g) (Lidl),
-Drobimex Szynka delikatesowa z kurcząt (100g),
- Krakus Szynka z piersi kurczaka (100g),
- Kraina wędlin Szynka z fileta kurczaka (100g) (Biedronka),
- Krakus Pierś z kurczaka (50g),
- Pikok pure Filet z piersi kurczaka (100g) (Lidl),
- Dulano Filet z piersi kurczaka (125g) (Lidl),
- Pikok Filet z piersi (75g) (Lidl),
- Drobimex Pierś pieczona (100g).
Część z wymienionych produktów posiada w składzie wymienioną wodę, a „Krakus Szynka z piersi kurczaka” ma na opakowaniu wprost napisane „szynka z piersi z kurczaka parzona z połączonych kawałków mięsa z dodaną wodą...” Dlatego też spodziewałem się znacznego rozrzutu wyników zawartości wody w sprawdzanych produktach.
Dodatkowo kupiłem 3 opakowania surowej piersi z kurczaka, żeby sprawdzić ile wody znajduje się w samym filecie, oraz żeby mieć punkt odniesienia do wędlin:
- Kraina mięs z Biedronki
- Rzeźnik z Lidla
- Rzeźnik - Kurczak biesiadny (z chowu bez antybiotyków i GMO)
Ten ostatni wyraźnie odstaje cenowo, bo kosztuje 26,90/kg. Byłem ciekawy, czy może z uwagi na cenę ma mniej wody.
Kilka zdań o tym jak wyglądało sprawdzanie przeze mnie zawartości wody.
Udało mi się uzyskać dostęp do sprzętu laboratoryjnego, całą procedurę podaję poniżej.

1. Świeżo otworzone wędliny, ważyłem na wadze laboratoryjnej z dokładnością do 0,01 grama.
2. Następnie trafiały one na czystych, wysuszonych, metalowych miseczkach do suszarki, gdzie panowała temperatura 105 stopni Celsjusza.
3. W suszarce szynki pozostawały, aż do uzyskania stałej masy, czyli momentu w którym już cała woda odparowała.
(*za stałą masę przyjąłem moment ,w którym po kolejnej godzinie suszenia masa nie zmieniała się o więcej niż 0,1 grama)
4. Całkowicie wysuszone wędliny po ostygnięciu, ważyłem ponownie z dokładnością do 0,01 grama.
5. Na podstawie różnicy mas, określiłem procentową zawartość wody.
WAŻNE!
Mimo iż użyłem sprzętu laboratoryjnego, nie traktujecie testu jako badania laboratoryjnego!
Miejsce w którym sprawdzałem zawartość wody, nie ma nic wspólnego z branżą spożywczą, a ja nie jestem specjalistą z branży badań takich produktów. Nie znam też norm badawczych dla wędlin/mięs. Traktujcie to jako test szarego zwykłego konsumenta, wykonany przy użyciu trochę dokładniejszego sprzętu. Nie wyciągajcie we własnym zakresie zbyt mocnych wniosków, tym bardziej, że testowałem wyłącznie po 1 opakowaniu każdego produktu!
W pierwszej kolejności przedstawiam wam tabelę ze składami odczytanymi z opakowań wszystkich sprawdzanych produktów:

Ponieważ dla mnie(!) w produktach wędliniarskich szczególnie ważna jest procentowa zawartość mięsa, uszeregowałem i nadałem kolory komórkom, właśnie z uwagi na ten parametr. Ważnym spostrzeżeniem jest fakt, że w produktach Morliny mamy informację, iż jest to „mięso kurczęce”. Pozostałe produkty, wyraźnie zaznaczają że mięsem w składzie jest pierś-filet z kurczaka. Jak dla mnie sformułowanie „mięso kurczęce” może oznaczać, że w składzie może znajdować się nie tylko pierś z kurczaka, ale też (lub wyłącznie) inne jego fragmenty.
Drugi wniosek płynący z analizy składów wędlin:
Produkt „Drobimex pierś pieczona” oraz „Pikok filet z piersi” to niemal na 100% dokładnie ten sam produkt. Jest wyprodukowany w tej samej fabryce, ma ten sam skład i co ważne tę samą tabelę wartości odżywczych.
To samo tyczy się produktów „Drobimex szynka delikatesowa z kurcząt” i „Pikok szynka z fileta drobiowa”. Składy, wartości odżywcze i miejsce produkcji tych dwóch wędlin są tożsame. Co ciekawe produkt „Morliny szyneczka z kurczaka 250g” i „Morliny szyneczka z kurczaka 50g” ale z dopiskiem „delikatna”, różnią się nieznacznie między sobą.
Trzeci wniosek:
Nie ma wyraźnej korelacji pomiędzy ceną za kg, a zawartością procentową mięsa.
Większy wpływ ma rozmiar opakowania i marka. Produkty najdroższe (cena z kg) w moim teście wcale nie miały najwięcej mięsa (procentowo).
MASA/MASA DEKLAROWANA
Zanim przejdę do wyników zawartości wody, przedstawiam wam tabelę z masą produktu netto deklarowaną przez producenta w stosunku do masy którą zważyłem. Pamiętajcie jednak, że część wody mogła już odparować z szynki w opakowaniu (wilgotne ścianki plastiku, krople), dlatego masa którą zważyłem po wyciągnięciu może być minimalnie niższa.

Teraz już przechodząc do samej zawartości wody. Spróbujcie się najpierw zastanowić, ile według was jest wody w mięsie. Cześć osób, którym przedstawiałem wyniki była dość mocno zaskoczona, jestem ciekawy czy i wy będziecie zdziwieni.
Tak wyglądały wędliny po wyciągnięciu z suszarki.

Wyniki zawartości wody w surowym filecie z kurczaka:
- Kraina mięs z Biedronki (72,8% wody)
- Rzeźnik z Lidla (75,9 % wody)
- Rzeźnik - Kurczak biesiadny z chowu bez antybiotyków i GMO (75,7% wody)
średnio filet z piersi kurczaka uzyskał w moich testach - 74,8% wody.
W pierwszym kontakcie, wynik ten był dla mnie dość szokujący, dlatego na wszelki wypadek sprawdziłem literaturę i okazało się, że faktycznie w chudym mięsie zawartość wody może wynosić ok. 75 % (możecie sprawdzić chociażby na wiki). Wychodzi na to że, jak to określił mój znajomy „Kurczaka to bardziej pijemy niż jemy”
Jeżeli chodzi o zawartość wody w wędlinach to prezentuje się ona tak:

Jak widzicie zawartość wody w wędlinach zawiera się w przedziale 71,2 do 75 %, co oznacza, że nie odbiega znacząco od zawartości wody w surowej piersi kurczaka.
Rozpiętość wyników na poziomie 3,8 punktu procentowego, wydaje się być nieduża, chociaż można spojrzeć na nią trochę z innej strony.
Ze 100 gramów Sokolików otrzymałem 25 gramów masy suchej, natomiast ze 100 gramów Piersi pieczonej Drobimexu zostało mi 28,8 gramów masy suchej. Co oznacza że różnica w masie suchej przekraczała wyraźnie 10%.
Jakie wnioski mogą płynąć z całości testu:
Wniosek nr 1, może się wydać dość oczywisty, ale jest bardziej przekonywający dopiero po teście.
- Jeżeli chcecie oszacować ile wody jest w danym produkcie, zajrzyjcie do tabeli wartości odżywczych, gdyż jeżeli zsumuje się masę wyszczególnionych makroelementów, to woda będzie stanowiła dopełnienie do 100%.
(nie mogę wrzucić już więcej grafik?, mam problem z dodaniem, może uda się w komentarzu)
W moich wynikach suma białka, węglowodanów, tłuszczy oraz soli połączona ze zmierzoną przeze mnie zawartością wody, składa się bardzo blisko 100%.
Dlaczego rozbieżności przekraczają niekiedy 2 punkty procentowe?
Moje przypuszczenia:
-Tabelę wartości odżywczych sporządza się nie dla określonego opakowania produktu, a większej partii towaru, więc dochodzi tu różnica z uwagi na zmienność samego produktu.
- Część wody pozostała w opakowaniu, szynka parowała pozostawiając część swojej masy na folii/plastiku
Wniosek nr 2:
Nie ma znaczących różnic pomiędzy produktami, które mają wodę w składzie i tych bez wody w składzie. Rozbieżność pomiędzy zawartością wody w piersi z kurczaka a wędlinami też nie jest duża.
Wniosek nr 3.
Skoro pierś z kurczaka to koszt kilkunastu zł za kilogram, a koszt wędlin to nawet 40 - 60 zł za kg, a w wyniku obróbki masa znacząco nie spada, może warto spróbować wyprodukować coś we własnym zakresie. W internetach można znaleźć naprawdę sporo przepisów jak wykonać wędliny w domowym zaciszu, może trzeba to rozważyć. Nawet uwzględniająć koszt obróbki cieplnej powinno wyjść znacznie taniej.
Mam nadzieje że się wam podobało
Do zobaczenia!
I obiecany link do YT
Komentarze (215)
najlepsze
o, to genialny wniosek... :)
@GangsterUrodzony2005UA: Jak lubisz wodę zawsze możesz jeść pierś prosto z wanny.
@GangsterUrodzony2005UA: nie ma to jak porównywanie mięsa do chleba. Może jeszcze napisz, że pranie robię bez wody, dzbanie. xD
@Budo: metoda suszenia jest najdokładniejszą metodą oznaczania wody wolnej. Spalanie służy do zupełnie czego innego.
@Budo: > Zmienia, ale dostajesz miał i masz wzory, z których potem
Science BITCH.
nie mówię że jest to złe w smaku (bo zapewne jest dobre) ale nie każdy może mieć ochotę nałożyć to na kanapkę
@to_jest_chyba_kurcze_zart: to jak najbardziej jest szynka. Ale mielonkę też możesz zrobić, nikt ci nie broni. :)
@bajlando: polecam grupę na FB - wyroby z szynkowara i praski. Dużo info i przepisów. Poniżej mój bodajże schab (albo szynka, nie pamiętam) z wędzoną papryką. (ʘ‿ʘ)
W tej chwili
Tutaj chciałbym tylko dodać że nie jest tak, że w czasie obróbki masa surowca nie zmniejsza się. Ubytki
Komentarz usunięty przez moderatora
best of the best
filet z piersi kurczaka (93%), skrobia ziemniaczana, sól, glukoza, ekstrakty przypraw, stabilizator (difosforany), przeciwutleniacz (askorbinian sodu), aromaty, aromat dymu wędzarniczego, substancja konserwująca (azotyn sodu)
Skład kurczaka pieczonego w domu:
filet z piersi/uda kurczaka (99%), sól, przyprawy
Jak tak dalej pójdzie to przechodzę qurwa na wege dietę¯\_(ツ)_/¯ , wędlin już się staram nie kupować bo nie ma żadnej koreacji ceny z jakością, surowe mięso podobnie a już kurczak to #!$%@? do kwadratu. Chcesz usmazyć kawałki kurczaka a wychodzi, że
Co w tym szokującego? Pierś z kurczaka to mięsień, a mięśnie składają się głównie z wody. Było o tym chyba już w podstawówce mireczku.
Zazwyczaj piszą to w składzie, wystarczy czytać etykiety.