@Jarasmen: No proszę czyli wychodzi na to, że jestem twardzielem :).
Zakładki fajne ale wcale nie wpływają na ilość czytania (to tylko dodatek do książki). Osobiście twierdzę, że najlepsze zakładki to te materiałowe czy plecione (najlepiej cienkie). Dobrze też jest gdy są przytwierdzone do grzbietu książki, wtedy się nie gubią i są zawsze pod ręką gdy się czyta :).
Kreatywne. Jak ja nienawidzę tego słowa. Tak samo jak tolerancja czy bojkot. Non stop są w mediach. Każdy dziś jest kreatywny, tolerancyjny i w ogóle super kul. Nic już nie jest "pomysłowe", "ciekawe" czy "efektowne". Wszystko jest "kreatywne".
Wracając do tematu - ja jako zakładki stosuję to, co akurat mam pod ręką. Ostatnio - rachunek telefoniczny. Też jestem kreatywny.
taki trochę bezsens, bo same zakładki nie mogą być kreatywne jak każdy przedmiot lub cokolwiek co nie ma mózgu, ale z drugiej strony nie ma innego określenia przedmiotu, do którego wymyślenia trzeba było wykazać się kreatywnością
Komentarze (57)
najlepsze
Zakładki fajne ale wcale nie wpływają na ilość czytania (to tylko dodatek do książki). Osobiście twierdzę, że najlepsze zakładki to te materiałowe czy plecione (najlepiej cienkie). Dobrze też jest gdy są przytwierdzone do grzbietu książki, wtedy się nie gubią i są zawsze pod ręką gdy się czyta :).
Wracając do tematu - ja jako zakładki stosuję to, co akurat mam pod ręką. Ostatnio - rachunek telefoniczny. Też jestem kreatywny.
Ke?
jak ktoś chce to będzie czytał książki nawet na ekranie komputera, a jak nie chce to nawet wyszywana złotem zakładka nie pomoże.
A ja nie używam zakładek poprostu zostawiam otwartą książkę kartkami do dołu.
no dobra, kajam się w grzechu, też tak czasem robię jak odkładam na chwilę. ale na dłużej to po prostu zapamiętuję numer strony :)
I po kilku stronach orientuję się, że już to czytałem