Kora nie żyje. "Czekam na wiatr, co rozgoni, szare skłębione zasłony"
Dziś, 28 lipca 2018 nad ranem, w swoim pięknie położonym domu w Bliżowie na Roztoczu, w powiecie zamojskim, w otoczeniu najbliższych sobie osób, męża Kamila Sipowicza, dwóch synów i przyjaciół (m.in. prof. Magdaleny Środy) umarła Kora, czyli Olga Sipowicz z domu Ostrowska, primo...
badstuff z- #
- #
- #
- #
- 655
Komentarze (655)
najlepsze
ale: "dzisiaj zmarła kora w swoim domu ...blablabla... kaczyński zawłaszcza niszczy"
po CHU tam polityke już ktoś ciśnie??????
To, co było smutne, to, że pod koniec życia zdarzały jej się zachowania czy wypowiedzi, które nie przystawały do tego, jaką osobą była dawniej i które mogły burzyć jej wizerunek (np. odbierając Złotego Fryderyka za całokształt twórczości powiedziała, że ktoś, kto nie jest odbiorcą kultury jest szkodnikiem i nie ma prawa żyć). Oglądają niektóre jej ostatnie wywiady miałem wrażenie, że momentami trochę dziwnie się wypowiada. Przypuszczam, że był to wpływ
A to już typowe dla oko.press skur..syństwo