Gość z Panasonica IMO może polecieć, już usunął fotkę profilową na LinkedInie oraz swoje imię i nazwisko (zostały tylko inicjały). Fajnie sobie świrować w wolnym czasie, ale niekoniecznie w serwisie w którym obok Waszego nicka wisi Wasza pozycja oraz logo firmy dla której pracujecie. Na 99% zaraz lewaczki zaczną się dobijać do Panasa i gościa udupią, swoją drogą moim zdaniem słusznie - bo nie ogarniam takiego zachowania.
@Silvestre_Cucumeris: dlaczego lewaczki? Ja jestem prawaczkiem i gdyby mi się chciało i wiedziałbym, co to za koleś, to też bym go zgłosił do zarządu i jakiejś zagranicznej centrali.
Na 99% zaraz lewaczki zaczną się dobijać do Panasa i gościa udupią, swoją drogą moim zdaniem słusznie - bo nie ogarniam takiego zachowania.
@Silvestre_Cucumeris: Dziwne, że z góry zakładasz, że prawaczki się nie czepią, że facet zachowuje się jak świnia. Czyżby dla prawaczków nie istniało coś takiego jak zasady etyczne?
Pytanie może i nie na miejscu, ale autor tekstu też oderwany od rzeczywistości (albo oburza się, bo tak trzeba - wiadomo, linia redakcji). Chcą pytać w firmach o standardy rekrutacyjne. Ehh, przecież nikt nie przyzna tego otwarcie, ale brzydula asystentką raczej nie zostanie. A cała gównoburza o to, że zamiast po prostu asystentkę zwolnić, jej szef w porywie dobroci postanowił poszukać jej innej pracy.
@Aster1981: Brednie. Info z pierwszej ręki, średniej wielkości firma z polskim kapitałem. Dyrektorzy i kierownicy otwarcie mówią o tym, że kryterium wyboru kandydatek na recepcjonistki/asystentki jest wygląd. Kandydatki są oglądane w drodze do sali w której odbywają się rozmowy rekrutacyjne, a ich wygląd jest później komentowany w stylu tą przyjmijmy, a tej nie. Kompetencje mają znaczenie drugorzędne. Prawda jest taka, ze jak masz władze w firmie to te wizje o których
Rozmowa rekrutacyjna na stanowisko sekretarki. Faza końcowa. - Więc ile zarabiała Pani w poprzedniej pracy? - Osiem tysięcy. - To ja Pani z przyjemnością zaproponuję dziesięć. - Z przyjemnością to ja zarabiałam piętnaście.
@zakowskijan72: Rozmowa rekrutacyjna na stanowisko sekretarki. Faza końcowa. - Jakie są Pani oczekiwania finansowe? - 15k netto. - Co?! U nas główny księgowy mniej zarabia. - To sobie r*chajcie głównego księgowego.
Najlepsze jest tłumaczenie tego typka xD zresztą w ogóle komentarze tam to złoto. potem jeszcze wygrażał się konsekwencjami prawnymi udostępniania screenów jego wypowiedzi, no cyrk xD
@Airnesst: Ja tam nie wiem, cycków sobie nie zrobiłam, a jakoś na brak pracy nie narzekam ( ͡°ʖ̯͡°) za to znam kilka lasek, które sobie zrobiły i poza jedną "modelką", wszystkie mają od kilku lat stałych partnerów. Ale strasznie mnie bawi jak takim jak Ty się wydaje, że wiedzą lepiej co baby sobie myślą. Żyj sobie w tej iluzji, mi to wisi :)
A takich baranów jest ostatnimi czasy coraz więcej. Widzę po znajomych. Seksistowskie i prostackie żarty to żadna nowość, nawet na żywo, w grupie, w miejscu pracy.
To całe pokolenie kretynów po wyższych menedżerskich szkołach lansu i baunsu dochodzi do stanowisk gdzie już sprawują jakiś tam nadzór nad ludźmi w biurze i czasem nic tylko siąść i płakać. Oderwani granatem od pługa w tanich garniturkach i myślą że są królami życia, a kobiety
Jest jeszcze druga strona medalu, agresja feminizmu i powszechny terror poprawności politycznej powoduje nawet u "normalnych" {sobie tutaj podaj definicję normalności} potrzebę odreagowania
@just_once: z tym się akurat nie zgodzę. Normalny człowiek, imho, nie ma potrzeby odreagowania czegokolwiek na kimkolwiek. Poza tym "normalny" człowiek nie jest seksistą/burakiem dla zabawy czy odreagowania. Seksistą i burakiem się po prostu jest. Rzeczone "odreagowania" to co najwyżej unaocznia, a nie powoduje.
@rheckr: teksty typu: 1. "kobiecie to chyba nie jest dobrze samochodem jeździć w teren (zawodowo).. no wiesz, jak masz te dni to się gorzej skupić, łatwiej o wypadek" - to było na jakimś grupowym call'u, więc mój różowy poszedł do przełożonego i powiedział że to seksistowskie. Przełożony powiedział "no ale w sumie to przecież prawda jest". Dopiero wizyta w HRach poskutkowała małą pogadanką z przełożonym o tym czym jest seksizm. 2.
Ja #!$%@? czytam komentarze i lapie się za głowę ( ಠ_ಠ) macie po 12 lat i zero szacunku dla drugiego człowieka? ( ͡°ʖ̯͡°) to nie są rozmowy kumpli przy piwie tylko oficjalne wypowiedzi ludzi na wysokich stanowiskach
Podejmiemy stosowne kroki zmierzające do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji i dołożymy wszelkich starań, aby podobne zdarzenia nie miały miejsca w przyszłości.
@Vic87: Teraz panie z hr będą miały używanie, ale ostateczna decyzja co zrobią z tym dzbanem i tak zależy od tego, czy pił wódkę z dyrektorem kadr.
To jest coraz częściej spotykana forma na LinkedIn. Widziałem między innymi: „w ramach offboardingu oddam frontend developera” (nikt nie pytał czy dobrze się bzyka) ( ͡°͜ʖ͡°)
To taki żargon, a wpis o bzykaniu jest strasznie nieprofesjonalny , nie powinien zostać opublikowany publicznie. Inna sprawa taki żart przy piwie, publicznie jako manager? #facepalm
@Domownori: na prawdę? Przecież to można na kilka sposobów 100x lepiej napisać, np. "W związku z końcem projektu wkrótce kończymy współpracę z developerem. Jeśli ktoś szuka developera Java - z czystym sumieniem mogę go zarekomendować."
@Aster1981: Zrobił. Może intencje miał dobre, ale wyjątkowo źle to sformułował. "Oddam" - oddać to możesz niepotrzebny przedmiot na portalu ogłoszeniowym w dziale "za darmo". Natomiast seksistowski komentarz drugiego pana - pozostawiam bez komentarza.
@Aster1981: No to mamy różne standardy. IMO w prywatnej bądź półprywatnej rozmowie można tak powiedzieć, ale nie napisać oficjalnie na portalu dla profesjonalistów.
Prymitywizm. Najgorsze są te młode buraki, które mają po 28 czy 30 lat i po ukończeniu jakiś wieczorowych studiów zarządzania wodą na gazie czują się jak jakaś elita. W głowie siano, co drugie słowo #!$%@? czy inne przekleństwo, niewybredne żarty to tylko czubek góry lodowej. Dużo by mówić. Po prostu Polacy wciąż są na bakier z kultura osobistą. O warunkach pracy nie mówiąc. Psioczycie na zachód, że feministki, ale przynajmniej dzięki nim
Jaka jest Pana orientacja seksualna? Jakiego jest Pan wyznania? Czy zamierza Pani w najbliższym czasie zajść w ciążę? Fora internetowe aż huczą od przykładów pytań, które na rozmowie rekrutacyjnej nie powinny być zadane.
O karalność można zapytać w wyjątkowych sytuacjach
Ekspert prawa pracy podkreśla, że pracodawca może zapytać, czy kandydat był karany i żądać odpowiedniego zaświadczenia, tylko jeżeli przepisy wyraźnie stwierdzają, że pracownik na danym stanowisku ma być niekarany. Dotyczy to zwłaszcza
@sobakan: Nic nowego. Znam przypadek, gdzie nie przyjęli dziewczyny ze względu na pochodzenia z danego województwa i podpięcia jej łatki, że głosuje na pewną opcję polityczną, mimo że tego nie robi.
To zwykły debil a nie manager. Niezależnie od tego czy jego konsekwencje są jak bardzo wysokie, z tego krótkiego wpisu wynika, że koleś ma problem z logicznym myśleniem i przewidywaniem konsekwencji swoich czynów. Jedynym rozwiązaniem racjonalnym z punktu widzenia Panasonica jest #!$%@? tego debila na zbity pysk. Nie z powodu tego, że obraza to kobiety, lecz z powodu tego, że takie działanie implikuje szkody na wizerunku firmy. Jeżeli ten głąb chce uratować
Zgodnie z oświadczeniem firmy Panasonic autorem tego wybitnie inteligentnego komentarza jest Pan Marcin Antecki. Spróbowałem wpisać to nazwisko w wyszukiwarkę LinkedIn i jedyny profil jaki został wyszukany przez LinkedIn to ten. Oczywiście nie wiem czy należy on do autora tych komentarzy, ale miejsce zatrudnienia i stanowisko zdają się zgadzać.
A swoją drogą jakim trzeba być debilem żeby pisać takie rzeczy na portalu społecznościowym w którym **pracodawcy mają dostęp do twojego
@md23: Zgadzam się z Tobą. Oświadczenie firmy faktycznie pokazuje że nie do końca zdają sobie sprawę jakiego idiotę zatrudnili, a przede jakie to niesie konsekwencje dla wizerunku firmy. Ale miejmy nadzieję że jakaś redakcja, być może nawet feministyczna, głośno zapyta ich o cały incydent i jego konsekwencje.
Aż się k. zalogowałem po dłuższym czasie. Zdecydowana większość komentarzy pod tym wykopem wpisuje się w tę samą prymitywną narrację, która została zaprezentowana przez kolesia na LinkedIn'ie. Gratuluję. Ale w sumie taki poziom społeczeństwa (wypoku?).
Komentarze (349)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@JewishOverlord: No widzisz - koleś też normalnie zapytał, a zamiast odpowiedzi jest gównoburza, dokąd ten świat zmierza... (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
@Silvestre_Cucumeris: Dziwne, że z góry zakładasz, że prawaczki się nie czepią, że facet zachowuje się jak świnia. Czyżby dla prawaczków nie istniało coś takiego jak zasady etyczne?
- Więc ile zarabiała Pani w poprzedniej pracy?
- Osiem tysięcy.
- To ja Pani z przyjemnością zaproponuję dziesięć.
- Z przyjemnością to ja zarabiałam piętnaście.
- Jakie są Pani oczekiwania finansowe?
- 15k netto.
- Co?! U nas główny księgowy mniej zarabia.
- To sobie r*chajcie głównego księgowego.
Ja #!$%@?ę to już nawet „dupa” napisać nie potraficie? Ale się uniosłem.
To całe pokolenie kretynów po wyższych menedżerskich szkołach lansu i baunsu dochodzi do stanowisk gdzie już sprawują jakiś tam nadzór nad ludźmi w biurze i czasem nic tylko siąść i płakać. Oderwani granatem od pługa w tanich garniturkach i myślą że są królami życia, a kobiety
@just_once: z tym się akurat nie zgodzę.
Normalny człowiek, imho, nie ma potrzeby odreagowania czegokolwiek na kimkolwiek. Poza tym "normalny" człowiek nie jest seksistą/burakiem dla zabawy czy odreagowania. Seksistą i burakiem się po prostu jest. Rzeczone "odreagowania" to co najwyżej unaocznia, a nie powoduje.
Ale to tylko mój
1. "kobiecie to chyba nie jest dobrze samochodem jeździć w teren (zawodowo).. no wiesz, jak masz te dni to się gorzej skupić, łatwiej o wypadek" - to było na jakimś grupowym call'u, więc mój różowy poszedł do przełożonego i powiedział że to seksistowskie. Przełożony powiedział "no ale w sumie to przecież prawda jest".
Dopiero wizyta w HRach poskutkowała małą pogadanką z przełożonym o tym czym jest seksizm.
2.
https://www.panasonic.com/pl/corporate/Nowosci/artykuly/oswiadczenie.html
@Vic87: Teraz panie z hr będą miały używanie, ale ostateczna decyzja co zrobią z tym dzbanem i tak zależy od tego, czy pił wódkę z dyrektorem kadr.
- MIła Pani, spełnia Pani nasze warunki. Z przyjemnością oferuję Pani 3000zł
- Panie Prezesie, z przyjemnością to ja miałam 5000.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://tvn24bis.pl/wideo/oliwia-drozd-o-zyciu-w-indonezji,1637033.html
http://podroze.onet.pl/autorzy/olivia-drost
Widziałem między innymi: „w ramach offboardingu oddam frontend developera” (nikt nie pytał czy dobrze się bzyka) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To taki żargon, a wpis o bzykaniu jest strasznie nieprofesjonalny , nie powinien zostać opublikowany publicznie. Inna sprawa taki żart przy piwie, publicznie jako manager? #facepalm
Ja się z Tobą zgadzam, fakty są jednak takie, że coraz więcej rekruterów na LinkedIn odchodzi od profesjonalnego języka.
"Szukam nowych wyzwań zawodowych".
I w sumie zasłużenie.
a na obrazku widać:
zawiesili się na tym "płynna i sumienna", tyle że w tej sytuacji widać kto jest "głodny".
@Dawidino: dokładnie ten sam prymitywizm panuje w zamieszczonych tu komentarzach. Pokazuje jasno poziom.
@Mariuchente: Ale on chce ją oddać a nie #!$%@?ć oO
O karalność można zapytać w wyjątkowych sytuacjach
Ekspert prawa pracy podkreśla, że pracodawca może zapytać, czy kandydat był karany i żądać odpowiedniego zaświadczenia, tylko jeżeli przepisy wyraźnie stwierdzają, że pracownik na danym stanowisku ma być niekarany. Dotyczy to zwłaszcza
A swoją drogą jakim trzeba być debilem żeby pisać takie rzeczy na portalu społecznościowym w którym **pracodawcy mają dostęp do twojego
Zdecydowana większość komentarzy pod tym wykopem wpisuje się w tę samą prymitywną narrację, która została zaprezentowana przez kolesia na LinkedIn'ie.
Gratuluję.
Ale w sumie taki poziom społeczeństwa (wypoku?).