Śpiewał "j$%#ć psy". Zadzwonił na policję, gdy potrzebował potrzebował pomocy

"Nie wiem czy jestem porządny, ale j%#@ć psy", "JP na Stoprocent" - śpiewał raper. Raper Sobota zadzwonił na policję, bo uderzyła go jego partnerka za to, że ją zdradzał.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 340
Komentarze (340)
najlepsze
Jedyne prawdziwe JP100% to Wojtas, Walu i Spejson. Reszta to zwykle pozerstwo.
A w takiej sytuacji rozegrał to bardzo strategicznie. Ona jest zła i agresywna, może alimenty będą mniejsze dzięki temu i więcej kontaktu z dzieckiem dla niego.
Nie pochwalam żadnej ze stron, ale próbuję zrozumieć.
I teraz ma.
I #!$%@?ło mnie w pełni - pro-policyjne rapsy na propsie! :D
A tak na poważnie, #!$%@? ameba umysłowa jakich w rapie wiele.
@Sojerr:
Jakich w polskim rapie większość.
Spójrz na jego stylówkę, pretensjonalny pseudonim i cwaniakowanie. 100% pozerstwa. I konfident.
@XpedobearX: Ale @DzdzystyDzejson nie napisał "nie każdy raper był gangsterem", ale:
A to można skwitować tylko wielkim XD.
Uliczne zasady koncza sie jak zaczynaja dotyczyc samego siebie XDDDD
Skoro rozstali się ze sobą kilka miesięcy temu, to pewnie teraz ustalane są warunki rozstania i m.in. stopień opieki nad dzieckiem każdego z rodziców. Prawda jest taka, że w naszym kraju mężczyzna jest na z góry straconej pozycji jeśli chodzi o te sprawy. Jedyny sposób to udowodnienie, że matka robi coś złego dla dziecka (np. pije przy dziecku, czy jest
@max1983: Jakieś brednie dla frajerów i społeczniaków. Ludzie Ulicy rozwiązują takie tematy po prawilniacku, bez rozjebyw@nia się na psach!
xD
Komentarz usunięty przez moderatora