Tutaj to akurat klasyczny błąd przewidywania kierowcy. Kierowca powinien przewidzieć że zmienia się światło na zielone, ale auta na prawym pasie jeszcze nie ruszyły, to być może ktoś tam jeszcze wszedł np. niskie dziecko którego nie widać. Zasada jest taka - jak światło się zmieniło na zielone, ale mimo to prawy pas stoi, to na lewym tez hamujemy!
ps. oczywiście to nie usprawiedliwia rowerzysty, bo wyraźnie wjechał na swoim czerwonym, aczkolwiek trzeba
Ostatnio, jadąc z kolegą miałem podobną sytuację, ale bez semafora. Mieliśmy pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a z lewej wypieprzył nam rowerzysta, nawet debil się nie rozejrzał. Sekundę później, a ocknąłby się leżący na drodze.
Komentarze (3)
najlepsze
ps. oczywiście to nie usprawiedliwia rowerzysty, bo wyraźnie wjechał na swoim czerwonym, aczkolwiek trzeba
@Jokker: Oczywiście wytargać dziadka za uszy, ale co do zasady zgadzam się. Należy w takiej sytuacji mocno zwolnić.