Akcja ratunkowa Tomasza Mackiewicza odwołana.

Akcja ratunkowa Tomasza Mackiewicza odwołana. Niestety nie ma szans na uratowanie Tomka. Rano cała piątka wraca do bazy. Informacja z pierwszej ręki:

- #
- #
- #
- 672
Akcja ratunkowa Tomasza Mackiewicza odwołana. Niestety nie ma szans na uratowanie Tomka. Rano cała piątka wraca do bazy. Informacja z pierwszej ręki:
Akcja ratunkowa Tomasza Mackiewicza odwołana. Niestety nie ma szans na uratowanie Tomka. Rano cała piątka wraca do bazy.
Informacja z pierwszej ręki:
Komentarze (672)
najlepsze
HUR DUR ALE MIAL PASJE, GORY TAKIE PIEKNE OJEJEJEJ.
No to mial pasje, dzieki tej pasji umarl sam kilka tysiecy metrow nad poziomem morza, z odmrozonym cialem, obrzekiem pluc i mozgu. Zupelnie sam, w ciemnosci na totalnym #!$%@?. Jego dzieci na pewno beda dumne z faktu, ze mial pasje.
#niepopularnaopinia
@roball: bo można mieć pasje, ale bycie rodzicem to odpowiedzialność. A odpowiedzialność polega na tym, że rano wstajesz i zasuwasz przy dzieciach. A on rano tego nie zrobi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ziobro2: Zawsze #!$%@? jesteś ANTY. Przeglądam wykop i nigdy nie widziałem byś stał po właściwej stronie. Antypolski, antypatriotyczny, antykościelny. Z wyjątkiem pieniędzy.
Piękna akcja. Jeszcze raz wielkie podziękowania za ten wyczyn.
Ratunek dla Tomasza jest niestety nie możliwy, z powodu pogody i wysokości, taka próba naraziłaby ratowników na ekstremalne niebezpieczeństwo. To tragiczna i bolesna decyzja. Jesteśmy w głębokim smutku. Jesteśmy teraz myślami z rodziną i przyjaciółmi Tomka. Płaczemy.
Zamiast na wyprawę, to mógł zrzutkę organizować na zaległe alimenty.
Człowiek który nie szanował swojej rodziny, dziwię się komukolwiek kto usprawiedliwia jego zachowanie.
Jego wybór, jednak osierocenie czwórki dzieci i co najlepsze nie zabezpieczenie się finansowo na wypadek tego co się stało to jest skrajna nieodpowiedzialność.
Tak więc- fajnie, żył i umarł tak
@Kopytko1: żona to nie pies - ona także się decyduje na związek z himalaistą
Ja #!$%@? co za dno absolutne.
Komentarz usunięty przez moderatora
Dawno się tak nie wciągnąłem w żaden temat jak ta akcja i nie śledziłem go bite 2 dni z przerwami tylko na spanie. A dzisaj to już w ogóle... 1200 metrów w 8, 9h, NIE-SA-MO-WI-TE jeszcze widząc zdjęcia ściany Kinshofera
"A dwa lata wcześniej dwa czy trzy zespoły poświęciły tej ścianie miesiąc i nie dotarli na tę wysokość. Cud. Istny cud."
NIe rozpatruj tego jako racjonalnej dyscypliny sportowej. To jest po prostu uzależnienie.