Zażądał 560 zł za kurs z Centralnego do Hali Wola.
Kierowca przewozu osób dziś rano wykonał kurs z Dworca Centralnego do Hali Wola. Zażądał za niego 560 zł. Zdziwiona obywatelka Ukrainy zapłaciła 200 zł i 50 dolarów, ponieważ nie chciał wypuścić jej z auta.
Brajanusz_hejterowy z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 409
Komentarze (409)
najlepsze
Ale wiadomo - babka z Ukrainy, to mogła się naciąć.
Wszystko zależy od spełnienia pewnych obiektywnych i subiektywnych przesłanek.
Taki przewóz jest ewidentnym przykładem wyzysku, zwłaszcza ten z opisanej historii.
Taksiarz nie może Ci ograniczać wolności zakazując opuszczenia pojazdu.
Cwaniaki i oszuści nie lubią igraszek z wymiarem sprawiedliwości - dużo nie straciłby na tym, że jeden frajer się nie naciął, a mógłby dużo stracić, gdyby popchnął sprawę dalej.
Dlatego wszelki ekstremizm jest gorszy od raka.
w idealnym korwinistycznym prawicowym świecie uber-like firmy wyparł by z rynku taksówki i inne gówna a kobieta by miała ograniczone zaufanie (zapytała by się ile będzie kosztował kurs).
Kto, stara się zablokować ubera? Korwiniści, czy kochający biednych ludzi socjaliści?
Nie wiem czy zauważyłeś, ale to się wydarzyło w kraju socjalistycznym. Ale nie, takie rzeczy tylko u Korwina, beka z kucy xD, musimy mieć socjalizm, bo inaczej ludzie będą oszukiwani i
@TypowyPolskiFaszysta nie myślałem że to zrobisz ( ͡º ͜ʖ͡º)
@TypowyPolskiFaszysta: Ukrainkę to co innego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W sklepie, czy w restauracji cene za towar zna sie przed zakupem, u szewca rowniez wiadomo ile naprawa bedzie kosztowac po wstepnej wycenie.
Kazdy taksiarz moze sobie sprawdzic, jesli nie zna trasy, ile to kilometrow, pomnozyc przez swoja stawke i powiedziec klientowi bez zadnego pytania, zaraz po dzien dobry, ile kurs bedzie kosztowal.
To nie moze