Teraz sporo mówi się o tych prądach wstecznych i o zagrożeniach płynących z kąpieli przy niekorzystnych warunkach atmosferycznych (takie odnoszę wrażenie) i to dużo częściej niż parę lat temu. Pamiętam mój obóz w 2006 roku w Mielnie. Pewnego dnia było bardzo słonecznie, ale i wietrznie i chłodno. Poszliśmy z naszym opiekunem na plażę. Flaga ewidentnie czerwona, ale piękne i duże fale. Opiekun gdzieś ułożył się na plaży, a my poszliśmy do wody.
@Stachu_a_kto_przy_telefonie: Wtedy o takich zagrożeniach niestety się nie mówiło. W sumie teraz też niewiele. Ja dowiedziałem się o nich z wypoku i widzę, że regularnie ten temat jest tutaj odświeżany, ale inne źródła nadal raczej go ignorują.
Morze ma niesamowitą siłę. Jak się ma pecha i trafi się na taki prąd nawet na stosunkowo płytkich wodach można stracić życie. Warto to zapamiętać i nie kozakować.
warto zapamietać, że w takiej sytuacji trzeba płynąć w bok
@MajsterTS: Jeżeli nie widzę dna, ale wiem, że jest np. 1-1,5 metra i czuję to pod stopami to nie wiem czego się bać. Ja osobiście znacznie bardziej boję się "uskoków" tzn. łagodny spadek, a nagle krawędź i robi się kilkanaście-kilkadziesiąt metrów głębokości. Jak woda jest klarowna (np. w Egipcie) to jest to jeszcze bardziej przerażające uczucie.
Tutaj ratowanie janusza, który #!$%@?ł się do morza przy tak wysokich falach XD i ze zględu na cofkę nie był w stanie dopłynąć parę metrów od brzegu. Akcja sprzed paru dni.
Nigdy bym się nie odważył pływać w Bałtyku, jak nie widzę dna / na kilka metrów chociaż to mam atak paniki mimo ze umiem pływać bardzo dobrze, kiedyś nawet mini sukcesy sportowe były. Pomijam już te zbyt duże fale, bo to inna sprawa jeszcze. W południowej Europie czy oczywiście gdzieś w egzotycznych krajach to bez problemu.
Smialem sie kiedys ze to beka z tym wstecznym pradem pokroju pioruna kulistego co wlatuje przez szpare w oknie i kosi cale rodziny. Ale niestety mialem okazje zobaczyc jak to wyglada na zywo. Przestrzegam i nie polecam. :(
Komentarze (116)
najlepsze
Pamiętam mój obóz w 2006 roku w Mielnie. Pewnego dnia było bardzo słonecznie, ale i wietrznie i chłodno. Poszliśmy z naszym opiekunem na plażę. Flaga ewidentnie czerwona, ale piękne i duże fale. Opiekun gdzieś ułożył się na plaży, a my poszliśmy do wody.
warto zapamietać, że w takiej sytuacji trzeba płynąć w bok
@Opryskus69: po gościu ( ͡° ͜ʖ ͡°)