Stara dobra szkoła, której nie ma u trenerów młodszego pokolenia
Nie rozumiem, to takie #!$%@? na zasadzie kiedyś to było podstarzałego Janusza? Bo gdyby rzeczywiście było tak jak piszesz to znaczy, że każdy bokser uczony starą techniką mógłby z łatwością sięgnąć po mistrzowski pas. A jeśli nie to znaczy, że technika którą tak zachwalasz musiała zostać wyparta przez coś skuteczniejszego i lepszego.
@Lake_Titikaka: no dokładnie #!$%@? XD, a koleś napisał to tak jakby "stara szkoła" była jakąś tajemną magią, której nie udało przekazać się następnym pokoleniom
Wiem, że takie powiedzenia "stara dobra szkoła" są bardzo chwytliwe ale boks jak większość dyscyplin sportowych poszedł niewyobrażalnie do przodu i współcześni zawodnicy są wiele poziomów wyżej niż ci z minionych epok więc te nowe metody chyba nie są gorsze.
Filmik do wąskiej grupy osób, raczej w zyciu codziennym po pijaku w klubie, na ulicy nie stosuje się dżentelmeńskich solówek. Dostajesz przez łeb butelką, pózniej dwa kopy na ryj i możesz tylko się w te ułamki sekund modlić aby cię nie dobił wariat i odpuscił bo wózek i paraliż blisko.
Ale dobrze zawsze wiedzieć pi razy drzwi jak trzymać garde, zadawać ciosy i poruszać się na nogach. Wiedzy nigdy za mało, nawet
@Efenek: to tylko jest do pooglądania i pomyślenia że fajnie. Ogólnie rozwala mnie na wypoku to mania "samoobrony" - czy z kung fu, czy z boksem a i są tacy co chcą wszędzie z bronią chodzić. Natomiast w realu są tylko 2 dobre techniki samoobrony: - bieg sprinterski (tu nic nie trzeba tłumaczyć) - obserwacja otoczenia (generalnie są sygnały że będzie kocioł - trzeba je zauważyć i zmienić lokal odpowiednio wcześniej)
@Maks_S: najlepsze to jest unikanie zagrożeń. Zresztą do bójek dochodzi zazwyczaj po pijaku bo jakiś alvaro się włączył i startowałeś do dupy, która dawała ci ewidentne znaki na loda w kiblu ale zapomniała ze przyszła tu ze swoim narzeczonym który zamiast ją obracać pije wódę na barze z kumplem sebkiem. Wychodzisz na solówe a sebek robi atak z zaskoczenia za 5 punktów. To można sobie tak gdybać i wymyślać sytuacje pod
Hmm nie ma tego u trenerow mlodszego pokolenia? To co oni pokazuja w takim razie przy technikach obronnnych? Sam mialem treningi wlasnie z trenerem Maciejewskim (starsze pokolenie) i doslownie nauczony zostalem jak u Pana na filmiku. Nie wyobrazam sobie inne szkoly hehe
"Coś ci powiem. Żeby wytrzymać 45 minut walki musisz ciężko trenować przez 45000 minut. 45000 minut! To jest 10 tygodni po 10 godzin dziennie, słyszysz, a tyś nie trenował nawet jednego"
Ja daje zakop I zaraz postaram się wytłumaczyć dlaczego. Po pierwsze ta technika ma jakikolwiek sens w warunkach stricte bokserskich. Na ulicy nigdy nie wiesz czy dostaniesz ręka ( po za tym wachlarz uderzen jesto gromny; prosty, sierpowy, podbródek etc. ), z nogi, czy bedzie chciał cie sprowadzić do parteru czy cokolwiek innego. Jeśli ktos trenuje boks to naturalnie blokuje ciosy, wychylając reke jestes narazony na sierpy co moze skonczyc sie nokautem.
Komentarze (110)
najlepsze
Nie rozumiem, to takie #!$%@? na zasadzie kiedyś to było podstarzałego Janusza? Bo gdyby rzeczywiście było tak jak piszesz to znaczy, że każdy bokser uczony starą techniką mógłby z łatwością sięgnąć po mistrzowski pas. A jeśli nie to znaczy, że technika którą tak zachwalasz musiała zostać wyparta przez coś skuteczniejszego i lepszego.
Ale dobrze zawsze wiedzieć pi razy drzwi jak trzymać garde, zadawać ciosy i poruszać się na nogach. Wiedzy nigdy za mało, nawet
- bieg sprinterski (tu nic nie trzeba tłumaczyć)
- obserwacja otoczenia (generalnie są sygnały że będzie kocioł - trzeba je zauważyć i zmienić lokal odpowiednio wcześniej)
Komentarz usunięty przez moderatora
https://www.youtube.com/playlist?list=PLmLsq4x064FQwWjBOGfatF7J_3FHrlgrS