<p>Pewnego razu rozmawiając wieczorem z moja babcią dowiedziałem się kilku przesądów i wierzeń ludzi na wsi co do śmierci i pochówku zmarłych. Niektóre z nich nadal są uważane za prawdziwe i nawet ludzie mieszkajacy w mieście wierzą w to nadal. Oto następujące z nich :</p><p>1) Gdy umiera człowiek staje jeden z zegarków w domu. Gdy zegarek stanie na danej godzinie to godzina śmierci danej osoby.</p><p>2) Gdy człowiek umiera nie można siedzieć między jego nogami, tylko najlepiej obok. Ponieważ, podobno trup pociągnie daną osobę za osobą czyli ona też umrze w najbliższym czasie.</p><p>3)Gdy człowiek umarł trzeba zasłonić wszystkie rzeczy które dają odbicie czyli lustra, telewizor ponieważ dusza ludzka przeglądając się w lustrze może się sobie "spodobać" i zostać w danym domu. Również trzeba wyłączyć wszystkie zegarki gdyż będzie się słyszeć tykanie zegarka tzn. że dusza ludzka będzie odmierzała czas.</p><p>4) Nie wolno wkładać zmarłemu do kieszeni lusterka gdyż potem można ujrzeć daną osobę (trupa) w lustrze dowolnym w domu.</p><p>5) Nie wolno wkładać zmarłemu pieniędzy do trumny gdyż potem w rodzinie zapanuje bieda.</p><p>6) Nigdy nie moża wynosić trumny ze zwłokami czy ciała przez okno. Niekiedy ramy drziw są zbyt wąskie żeby przeszła przez nie trumna. Jeżeli wyniesie się trumne przez okno symbolizuje to nieszczęście w rodzinie w najbliższym czasie. </p><p>7)Gdy ktoś umiera trzeba otworzyć okno, aby dusza ludzka wyleciała, uszła.</p><p>8)Ciało nie może zostać w domu przez Niedzielę bo gdy zostanie to zabierze kogoś ze sobą z wioski czy nawet w mieście z bloku. </p><p>9)Gdy umiera człowiek trzeba dać mu umrzeć nie można go co chwilę "wybudzać". <br /></p><p>10) Gdy człowiek umrze wg chrześcijan trzeba wypowiedzieć 3 razy : " Wszelki duch Pana Boga chwali"</p><p>11) Nie można płakać po śmierci bliskiej osoby, gdyż wtedy dusza ludzka tonie i nie może się dostać do nieba, czyśca czy piekła.</p><p>12)Nigdy nie wolno wyprzedzać samochodem czy innym środkiem transportu Korowodu z trumną. Karawan musi jechać pierwszy ponieważ w niedługim czasie się umrze.</p><p>13) Gdy kondukt żałobny niesie trumnę na cmentarz robi się ona cięższa gdyż dusza ludzka wychodzi z ciała i siada na trumnie i spogląda kto przyszedł na jej pogrzeb.</p><p>14) Trzeba spełnić ostatnie zachcianki umierającego gdyż gdy tego nei zorbimy będzie on nas nawiedzał po śmierci w snach i się tego domagał.</p><p> To są jedne z wielu takich przekonań mitów, zdaję sobie sprawę że większość z nich to prawdopodobnie bujda, mit ale nadal dużo ludzi w to wierzy i tego przestrzega szczególnie na wsi, choć w mieście zdarza się że również. Jak zainteresowało to serdecznie proszę o Wykop. Jeżeli nie to nie zakopuj. Daj przeczytać innym. Mam nadzieję, że choć trochę zainteresowało, a jak tak to o więcej takich rzeczy musicie poprosić swoje babcie czy dziadków. Zapewne znają więcej takich historii, mitów czy wiejskich wierzeń.</p>
Komentarze (179)
najlepsze
Komentarz usunięty przez autora
Wiadomo, że jedzeniem, piciem oddychanie itd. wymieniamy w swoim organizmie komórki, przerabiamy na energię itd. Stąd wniosek, że nasze ciało nie jest stałe w czasie. Co jest w sumie oczywiste, gdyż się jeszcze do tego starzejemy.
Tak czy owak co określa naszą świadomość? Skoro nie konkretne atomy, które są regularnie
@Ortaldo: Jeśli dobrze zrozumiałem, gdyby przyjąć Twoje założenia, to obudzi się coś identycznego do X. Nie Y, ale też w zasadzie nie X. Właściwie nie wiadomo co.
Jednak taka transformacja nie może istnieć. Klonowanie ciała może być proste, kopiowanie struktury mózgu może być wykonalne z dostateczną dokładnością, ale myśli są szybkozmiennym zbiorem zjawisk kwantowych i niemożliwe jest dokładne ich zapisanie, nie mówiąc o odtworzeniu w klonie Y.
Komentarz usunięty przez moderatora
Żona wyjeżdża na wakacje. Mąż zostaje sam w domu i teściowa zaprasza go na obiad. Facet myśli: no otruje mnie jak ch...j, no otruje mnie na pewno. No ale co zrobić. Jedzie na obiad do teściowej. Teściowa podaje zupę i leci do kuchni po drugie. W tym czasie mąż woła kota i daje mu zupy. Kot dwa razy machnął jęzorem i padł martwy. W tym czasie wraca
Jeszce byłem mały ale pamiętam jak dziś, mieliśmy czarnego psa, calutki czarny dziadek( bo w sumie to był dziadka pies) nazwał go "wentyl" Gdy pies był już bardzo stary ( nie pamiętam dokładnie ale coś koło 15 lat ludzkich) to przestał kumać bazę, był z deka ślepy głuchy, nie poznawał już domowników, i pewnego dnia ojciec mów do mnie:
"Wojtek, jutro chyba pojedziemy do weterynarza uśpić