Jak co roku gwiazdy na czerwonym dywanie podczas Gali Oscarowej miały okazję spotkać się z Guillermo, który nie pozwoli im przeżyć tego wydarzenia na trzeźwo!
@nowik: raczej nie, rzadko kiedy ogladam caly odcinek od dechy od dechy, wszystko zalezy od gosci - niektorzy sa znani wsrod polskiej widowni, a innych to pierwszy raz w zyciu widzialem
@grg79: U nas z kolei było zapotrzebowanie na typowego "mongoła" (zwracam uwagę na potoczne kiedyś, obraźliwe znaczenie tego słowa - synonim upośledzonego z downem). Widocznie tam tę samą rolę kulturowo pełni mały, gruby meksykanin z obleśną cerą. Na czyimś tle w końcu muszą błyszczeć te wszystkie zmanierowane gwiazdki.
@Zdoomwars: Tylko co najciekawsze, Guillermo wydaje się być postacią przesympatyczną i właśnie przez to znacznie bardziej błyszczącą od tych gwiazdek :3
@LordDarthVader: Teraz jest zapotrzebowanie na taka biede dla analfabetycznych przyglupow. Beda rechotac godzine patrzac jak jakis z metra ciety Meksyk bez pomyslu zaczepia ludzi a ci z litosci wdaja sie w rozmowe.
Komentarze (60)
najlepsze
generalnie na yt sa najlepsze fragmenty
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_2yLq7B35JrI7RKtd6QrvlukUA41LTDuu.jpg
PobierzJakby tam chodził Jim Carrey czy ktoś na poziomie to byłby "niezły Joke".
Słabe fakt, dałem Ci plusa, po czym przeczytałem
Prychłem i Ci go zabrałem. Carrey na poziomie...
Tak. Słabe. A te jego miny wprowadzają mnie w stan zażenowania.
Słabe to na poziomie trudnych spraw, dla Johnówszy i Gayżyn.
Jakby tam chodził Jim Carrey czy ktoś na poziomie to byłby "niezły Joke"