@Solitary_Man: wystarczy wziąć zestaw BigMac na kupon za 10zł i do tego kawę zamiast napoju - profit #cebuladeals . Od czasu do czasu są też darmowe kawy w ramach promocji. Nawiązuję wyłącznie do czarnej kawy bez dodatków, bo tylko taką piję.
Śmieją się wszyscy, którzy piją gówniane tchibo z biedronki za 5zł mielone rok wcześniej i trzymane w magazynach kolejny rok XD i nie mogą pojąc, że coś innego może mieć na prawdę lepszy smak i jakość. Do tego McDonald i jego lurowata rozwodniona bez smaku kawa (mówię o czarnej bo mleczną kawę ciężko porównac). Wyjdźcie do dobrej kawiarni za rogiemi, czarna kawa kosztuje tyle samo co w Waszym maku, a jest 100x
@DodatnieUjemny: Nie napisałem, że macu nie jest mielona wcześniej. Po prostu kawa w macu jest na prawdę słaba, do tego lepiej wziąć małą jak już coś (domyślam się, że duża to przeciągnięta większą ilością wody, ale tyle samo ziarna).
Śmiechy śmiechami, ale prawda jest taka, że wielkie korpa spożywcze (McDonalds, Nestle, Kraft itd.) dostają srogo, ale to srogo po dupie przez ta małe rzemieślnicze miejsca. Nie żeby tracili pieniądze, tylko wzrost nie jest tak szybki jakby życzył tego sobie wielki inwestor, który patrzy na kursy akcji. Mały lokal wystarczy że zarabia na siebie i daje trochę zysku dla właściciela. W korpo musi być na koszty, na dywidendy, na CSR, na łapówki
Bar szybkiej obsługi, ktory bezczelnie nazywa sam siebie "restauracja" robi prześmiewczy film o tych, ktorzy maja pojęcie o kawie nieco większe niz naciśnięcie przycisku z napisem "regular white"... Zrobili sobie pseudo-kawiarnie w ktorych kawa ani do tanich ani dobrych nie należy i sie dziwią ze sie nie sprzedaje- czyżby zapomnieli jak dostali po tyłkach, jak im sie pizza zamarzyła?
@KrzysiekEire: Mhm. Ponieważ nie jestem hipstero-wege-drwaloseksualnym studentem prawa po pilatesie to spytam - która sieciówka serwuje dobrą kawę?
Jako zupełnie zwyczajny plebs niespecjalnie wyczuwam różnice pomiędzy "large latte", "large latte", a "large latte". Gdziekolwiek ową latte bym nie pił.
I naprawdę w pompie mam to, że ziarna jednej kawy wydłubywano z g*wna kotowatego, druga ma certyfikat "Fair Trade", a trzecia to zwyczajna lavazza zrobiona wuj wie gdzie i wuj wie przez
Jak komuś nie robi różnicy, to jasne. Z tym, że kilka przekłamań. Różnica zasadnicza jest na ogół w samych ziarnach, gdzie w McDonalds mamy kawy mocno palone i w dużej ilości, a w tzw "hipsterskich kawiarniach" raczej królują delikatniej wypalane kawy. Różnica jest tak duża, że nawet największy laik odróżni za pierwszym razem. Czy komuś to pasuje, to już inna sprawa.
No ale ceny - tutaj akurat wygrywają hipsterskie kawiarnie, które dążą
@hasztag_andrzej: bardzo dziękujemy za podlinkowanie, staraliśmy się pokazać punkt widzenia branży kawowej oraz samego McCafe :) Patrząc na toczącą się tu dyskusję, punktów widzenia jest zdecydowanie duuuuużo różnych ;)
@coffeedesk: O, nie wiedziałem, że macie tu konto. Kiedy jakaś promocja dla mireczków? ( ͡°͜ʖ͡°) Muszę się w końcu zebrać, żeby was tam odwiedzić. Pozdrowienia!
Ja zwykle pijałem rozpuszczalną z mlekiem, albo fusiare czarną i dalej w sumie takie pijam, ale byłem raz w Nowej Rudzie, dziewczyna mnie zabrała do kawiarni "Biała Lokomotywa", jeśli ktoś mieszka w pobliżu pewnie zna to miejsce, a jeśli będziecie mieć okazję to wpadnijcie, chociażby dla samego właściciela kawiarenki, który jest fenomenlny w opowiadniu o kawach i jeszcze lepszy w robieniu. Polecam bardzo ;)
Cokolwiek by to nie było, różnica jest taka, że wypicie kawy na mieście to dla takiego Brytyjczyka, Francuza czy Niemca, to impulsowy wyskok - a dla Polaka wyznacznik pozycji społecznej...
Komentarze (418)
najlepsze
Zrobili sobie pseudo-kawiarnie w ktorych kawa ani do tanich ani dobrych nie należy i sie dziwią ze sie nie sprzedaje- czyżby zapomnieli jak dostali po tyłkach, jak im sie pizza zamarzyła?
Jako zupełnie zwyczajny plebs niespecjalnie wyczuwam różnice pomiędzy "large latte", "large latte", a "large latte". Gdziekolwiek ową latte bym nie pił.
I naprawdę w pompie mam to, że ziarna jednej kawy wydłubywano z g*wna kotowatego, druga ma certyfikat "Fair Trade", a trzecia to zwyczajna lavazza zrobiona wuj wie gdzie i wuj wie przez
No ale ceny - tutaj akurat wygrywają hipsterskie kawiarnie, które dążą
@Rozenkranc: dzięki! :)
Muszę się w końcu zebrać, żeby was tam odwiedzić. Pozdrowienia!
Komentarz usunięty przez moderatora