Mój tato ma warsztat, w którym robi piece centralne. Stoi tam odkąd pamiętam. jak miałem naście lat to zacząłem mu nawet pomagać, na początku jak zwykle, przynieś, podaj, pozamiataj. Później uczył mnie ciąć palnikiem, spawać, lutować, korzystać z piły... ogólnie spędziłem tam sporą część dzieciństwa.
Ostatnio jak wracałem do mieszkania, to akurat zaczęły się u nas na klatce remonty okablowania. Gdy tylko wszedłem poczułem znajomy (przyjemny) swąd spawarki... Od razu przeniosło mnie
Komentarze (1)
najlepsze
Ostatnio jak wracałem do mieszkania, to akurat zaczęły się u nas na klatce remonty okablowania.
Gdy tylko wszedłem poczułem znajomy (przyjemny) swąd spawarki... Od razu przeniosło mnie