Batman v Superman: Świt sprawiedliwości – nuda w trykotach [recenzja]
Zapewne należę do mniejszości, ale lubię patrzeć na filmy Zacka Snydera. Podkreślam – patrzeć. Snyder, człowiek, który wyrósł na teledyskach i reklamach, należy do grona reżyserów, którzy myślą obrazem i bardzo często pod obraz podporządkowują fabułę.
hacerking z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz