Morderca poluje na psy w Białymstoku. Rozrzuca mięso z igłami (zdjęcia
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Białymstoku udostępnił na swoim profilu facebookowym zdjęcia Internautów, którzy znaleźli kawałki mięsa na
TimeyWimey z- #
- #
- #
- #
- 71
- Odpowiedz
Komentarze (71)
najlepsze
to też stworzenie przecież
Czy rzeźników można nazywać mordercami? Czemu psy nie miały kagańców? Wtedy by nic nie zjadły. A jeżeli to dzikie psy to raczej typ chciał się pozbyć problemu. Takie psy mogą atakować np. dzieci...
Komentarz usunięty przez moderatora
Ojejku jaki biedny i sfrustrowany, coś go musiało skłonić do takiej reakcji, he didn do nuthin
Nie, to po prostu jakiś #!$%@? i ludzki śmieć, jeśli ktoś jest normalny to nie zrobiłby czegoś takiego nawet gdyby rzeczywiście społeczeństwo było tak bardzo prześladowane przez psy i ich właścicieli, a jeśli już to najwyżej podrzuciłby środki na przeczyszczenie a nie #!$%@? coś co powoduje powolną śmierć w męczarniach.
Mieszkam w Białymstoku, często chodzę na spacery.
Ile razy zaatakował mnie jakiś pies to nie zliczę. Czasem bezpańskie, a czasem z właścicielem.
Podbiega gównojad, szczeka, zęby wystawia, a z tyłu jakaś szmata ze śmiechem: on nie gryzie.
Nic tyle #!$%@?ć w ryj i to raczej pałką niż ręką.