Ja uważam obserwując sobie nasz postęp technologiczny, śledząc nauki kognitywistyczne i fizykę kwantowa, ze jesteśmy symulacja komputerowa, która w sposób jaki przedstawiono w wykładzie powyżej jest zabezpieczona przed zdemaskowaniem tego faktu. Co więcej, prawdopodobnie jesteśmy sami symulowani przez... inna symulację. Nasz poped do odkrywania skad jestesmy, dokąd zmierzamy wraz z rozwojem mocy obliczeniowej komputerów i znajdowania nowych źródeł energii jasno każe przypuszczać, iż
@sfro: Nawet jeśli nazwiemy nasz świat symulacją, to siłą rzeczy z naszego punktu widzenia jest to prawdziwy świat. Do tego w którym odbywa się ta symulacja i tak nie możemy mieć żadnego dostępu. Dlatego w sumie jest to obojętne czy nazwiemy nasz świat symulacją, czy rzeczywistością. Niewiele to zmienia.
Aż miło się ogląda ludzi którzy wiedzą o czym mówią. W większości na wykładach widać że sami prowadzący nie mają pojęcia o problemach poruszanych podczas wykładów, ponieważ nie potrafią w łatwy sposób przekazać wiedzy. Jak wiesz jak coś działa to potrafisz debilowi przekazać wiedzę tak by zrozumiał.
Jak wiesz jak coś działa to potrafisz debilowi przekazać wiedzę tak by zrozumiał.
@Pabick: Nie zgadza się. Rozumienie czegoś a sztuka komunikacji i łatwego jej przekazania to dwie różne rzeczy. Jest wielu noblistów, którzy mieli problem z tym, że na wykładach dla ludzi z tej samej dziedziny byli słabo rozumiani, a ich prace zyskiwały uznanie dopiero wtedy, gdy doktoranci wiedzący o co chodzi nanosili w tych pracach poprawki nadające im przejrzystości.
Oglądałem już niejeden filmik tłumaczący podstawy fizyki kwantowej i zawsze rodzi mi się jedno pytanie, które wg mnie jest bardzo istotne. W jaki sposób odbywa się detekcja fotonu? Przecież żeby zrobić pomiar należy oddziaływać jakoś z materią - domyślam się, że foton jest absorbowany i następuje emisja "nowego" fotonu z niewielkim opóźnieniem. No ale jest to jednak jakieś oddziaływanie, więc to nie jest tak, że gdy zaczynamy obserwować fotony, to robimy to
@encore2: teoria kwantowa wyjaśnia wiele niezależnych zjawisk i cała rzesza naukowców analizowała te eksperymenty, więc póki co teoria ma się dobrze. Chodziło mi raczej oto, że mamy tutaj typowy schemat: Oddziaływanie na przyrodę/eksperyment -> odpowiedź przyrody. Dalej jest to ciekawy i nieintuicyjny eksperyment, ale w takiej formie jestem w stanie go zaakceptować. Chyba warto by wspominać w tych popularnonaukowych wykładach, że akt obserwacji jest jednak dość silnym oddziaływaniem (szczególnie w takiej
@prusi: Znam ten postulat, ale chodziło mi o inną drogę dedukcyjną. Tutaj to stwierdzenie jest założeniem mechaniki kwantowej, a mi jest łatwiej myśląc o tym, że pomiar jest jedną z form oddziaływania - teza, która w ogóle nie jest związana z mechaniką kwantową. Po prostu fajnie byłoby gdyby wyjaśnili trochę lepiej, czym ten pomiar jest.
@Wonziu: Domagasz się odpowiedzi na pytanie "dlaczego", a seria pytań "dlaczego" prowadzi de facto do pytania o sens istnienia wszechrzeczy.
Dlaczego stół (hehe) jest twardy? Z powodu cech atomów. Dlaczego atomy mają takie cechy? Z powodu podstawowego oddziaływania elektromagnetycznego. Dlaczego istnieje oddziaływanie silne? Nikt nie wie.
Równie dobrze można spytać, dlaczego grawitacja przyciąga. Nikt nie wie. Tylko nie zadajemy sobie tego pytania, bo z grawitacją mamy do czynienia na co dzień
Wyobraźcie sobie teraz, jaki to trzeba mieć umysł, żeby coś takiego wymyśleć, gdzie nawet teraz, 100 lat później, spora część osób ma problemy ze zrozumieniem tej teorii. Masakra. Wiem, że nic nie wiem. W sumie my wszyscy nic nie wiemy. Im dalej w las, im więcej się dowiadujemy, my - ludzkość, tym mniej wiemy, tym więcej pytań, tym bardziej wykazujemy jaka nasza obecna wiedza jest nieznaczna. To wszystko jest po prostu...
@grski: niekoniecznie mniej wiemy, tylko obecnie posiadana wiedza podczas jej zgłębiania okazuje sie być niespójna. Cos jak wizja Boga, który zsyła pioruny, choroby, w zamian za ofiarę lub prośby może wyleczyć. Przez jakiś czas to ludziom wystarczało, prężnie rozwijały sie inne dziedziny - architektura, nauki humanistyczne. Potem nastąpiły zwroty. Brakuje nam teraz wlasnie takich zwrotów do wyjaśnienia rosnących niespójności w nauce.
A co się stanie w przypadku jak na mojej wybitnej grafice, jeżeli postawimy detektor nr 1 pomiędzy lustrami. Z tego co mówił jest 50% szansy, że detektor nr 1 nie zarejestruje fotonu, więc połowa poleciała do góry i jesteśmy tego pewni, bo to sprawdiliśmy, czy teraz na detektorze nr 2 jest 50% szansy zarejestrowania fotonu czy 100%???
@dlolb: Z tego co pamiętam zachowa się właśnie tak samo, czyli zachowa się jak jeden foton, czyli 50% szans na znalezienie się w detektorze 2. W tym sęk właśnie, że nie trzeba patrzeć na obie ścieżki, żeby się ustalił, a wystarczy na jedną z nich, bo to już daje jednoznaczną informację i ustalenie się pozycji. Ktoś może to potwierdzić?
@dlolb: Mnie w tym eksperymencie interesują detektory, on nic na ich temat nie mówi, jak one działają, z czego są złożone?
Mi się wydaje oczywiste że żeby detektor uzyskał informację musi dojść do transformacji a żeby doszło do transformacji musi zostać zużyta jakaś energia. Ta energia musi pochodzić z tego fotonu. I zagadka rozwiązana.
Co sądzicie? Znacie odpowiedzi na temat detektora?
Brakuje mi dopowiedzenia ważnej kwestii, mianowicie czy po postawieniu detektorów po pierwszej szybie, wynik eksperymentu będzie taki, że w detektorach końcowych foton będzie wpadał losowo, a nie do tego oznaczonego 100%, tak jak ma to miejsce w przypadku braku detektorów na początku.
@Turbator: Mi się właśnie wydaje, że w momencie jak foton zaczyna zachowywać się jak cząstka, to zaczynają losowo trafiać w te dwa detektory. Szkoda, że to pominął.
@zyd_urojony: To jest eksperyment myślowy i można sobie wyobrazić, że mamy detektor, który nie przechwytuje fotonu. Wtedy efekt będzie taki jak pisze @Turbator.
Pierwszy przykład z detektorami wyjaśnij na pojedyńczych fotonach i jestem w stanie to zrozumieć. Dlaczego więc gość zmodyfikował je na fale w drugim eksperymencie myślowym i dlaczego przy tym drugim kawałku szkła nie bierze pod uwagę "odbijających się fotonów" tylko te przechodzące na wylot? Nie rozumiem tego fragmentu.
@paninzynier: Modyfikuje na fale, ponieważ tak sobie tłumaczono przed rozwojem mechaniki kwantowej wyniki eksperymentalne, które przy odpowiednim dobraniu szkiełek powodowały przejście całego światła tylko do drugiego detektora (fazy dwóch rozdzielonych wiązek światła się przesuwały względem siebie i fale światła wzmacniały się w kierunku jednego detektora i kasowały w kierunku drugiego) Następnie wykonuje eksperyment z pojedynczymi fotonami: 1. puszcza pojedyncze fotony, który zawsze trafiają jednak tylko do jednego detektora za drugim szkłem
Pierwszy przykład z detektorami wyjaśnij na pojedyńczych fotonach i jestem w stanie to zrozumieć. Dlaczego więc gość zmodyfikował je na fale
Bo właśnie taka jest cecha światła. W jednym momencie zachowuje się zarówno jak foton, oraz jak fala. Musisz uwierzyć na słowo ;-) Fachowo nazywa się to dualizmem korpuskularno-falowym.
Cząstki zachowują się niedeterministycznie. Ale gdzie jest granica (np. zdefiniujmy ją jako wielkość obiektu) gdzie układ zachowuje się deterministycznie. Popchnięta kula aluminium będzie miała z góry określony tor.
@atpl77: Skoro cała materia jest złożona z cząstek podlegających prawom mechaniki kwantowej, to nie istnieje taki obiekt. Po prostu w skali makro wypadkowa funkcja opisująca prawdopodobieństwo wystąpienia obiektu w przestrzeni jest bardzo "jednoznaczna".
Cząstki zachowują się niedeterministycznie. Ale gdzie jest granica (np. zdefiniujmy ją jako wielkość obiektu) gdzie układ zachowuje się deterministycznie.
@atpl77: Nie ma dowodu na to, że cząstki zachowują się niedeterministycznie. Co więcej taki dowód nie może istnieć (na to dowód istnieje :)). Granicy też nie ma, bo spokojnie można sobie założyć, że wszystko jest deterministyczne do samego dna.
To co wydaje się niedeterministyczne to wynik POJEDYNCZEGO pomiaru kwantowego. Otóż nie potrafimy
Wygląda to tak jakby foton jednak dzielił się na części ułamkowe a detektor po prostu skupiał jeden foton z swojej okolicy. Czyli zaburzenie fali ułamkowej części fotonu powoduje połączenie się z powrotem w cały foton. Nic w przyrodzie nie ginie i Pan Bóg nie gra w kości to twierdzenia prawdziwe.
@sgluszczynski: No niestety nie rozumiesz z tego co piszesz. To fala i czasta jednoczesnie (lub tez fala zachowujaca sie jak czastka a czastka jak fala) - i wlasnie dlatego nie da sie podzielic na mniejsze :) Właśnie w tych niuansach kot jest pogrzebany :)
@Kangur100: sluchajac uwaznie tego krotkiego wykladu? :)
"Odpowiedź brzmi : Foton jest w tym samym czasie w dwóch detektorach, tylko że w jednym jest w innym wymiarze ( ͡°͜ʖ͡°)" W sumie to czemu nie? jak tak naprawdę nic nie wiemy.
@Wykopaliskasz: Wszystko zależy od wykładowców. Na Mechanicznym na PG jest pewien prowadzący, który wykłada ćwiczenia z Mechaniki I i II, Wytrzymałości Materiałów, Automatyki, Mechaniki Analitycznej i Bóg wie czego jeszcze. Facet tak dobrze tłumaczy, że nawet osła by nauczył Mechaniki Analitycznej.
Komentarze (188)
najlepsze
Ja uważam obserwując sobie nasz postęp technologiczny, śledząc nauki kognitywistyczne i fizykę kwantowa, ze jesteśmy symulacja komputerowa, która w sposób jaki przedstawiono w wykładzie powyżej jest zabezpieczona przed zdemaskowaniem tego faktu. Co więcej, prawdopodobnie jesteśmy sami symulowani przez... inna symulację. Nasz poped do odkrywania skad jestesmy, dokąd zmierzamy wraz z rozwojem mocy obliczeniowej komputerów i znajdowania nowych źródeł energii jasno każe przypuszczać, iż
W większości na wykładach widać że sami prowadzący nie mają pojęcia o problemach poruszanych podczas wykładów, ponieważ nie potrafią w łatwy sposób przekazać wiedzy. Jak wiesz jak coś działa to potrafisz debilowi przekazać wiedzę tak by zrozumiał.
@Pabick: Nie zgadza się. Rozumienie czegoś a sztuka komunikacji i łatwego jej przekazania to dwie różne rzeczy. Jest wielu noblistów, którzy mieli problem z tym, że na wykładach dla ludzi z tej samej dziedziny byli słabo rozumiani, a ich prace zyskiwały uznanie dopiero wtedy, gdy doktoranci wiedzący o co chodzi nanosili w tych pracach poprawki nadające im przejrzystości.
Oddziaływanie na przyrodę/eksperyment -> odpowiedź przyrody.
Dalej jest to ciekawy i nieintuicyjny eksperyment, ale w takiej formie jestem w stanie go zaakceptować. Chyba warto by wspominać w tych popularnonaukowych wykładach, że akt obserwacji jest jednak dość silnym oddziaływaniem (szczególnie w takiej
Dlaczego stół (hehe) jest twardy? Z powodu cech atomów. Dlaczego atomy mają takie cechy? Z powodu podstawowego oddziaływania elektromagnetycznego. Dlaczego istnieje oddziaływanie silne? Nikt nie wie.
Równie dobrze można spytać, dlaczego grawitacja przyciąga. Nikt nie wie. Tylko nie zadajemy sobie tego pytania, bo z grawitacją mamy do czynienia na co dzień
Im dalej w las, im więcej się dowiadujemy, my - ludzkość, tym mniej wiemy, tym więcej pytań, tym bardziej wykazujemy jaka nasza obecna wiedza jest nieznaczna.
To wszystko jest po prostu...
Mi się wydaje oczywiste że żeby detektor uzyskał informację musi dojść do transformacji a żeby doszło do transformacji musi zostać zużyta jakaś energia. Ta energia musi pochodzić z tego fotonu. I zagadka rozwiązana.
Co sądzicie? Znacie odpowiedzi na temat detektora?
Ktoś wie?
@zyd_urojony: To jest eksperyment myślowy i można sobie wyobrazić, że mamy detektor, który nie przechwytuje fotonu. Wtedy efekt będzie taki jak pisze @Turbator.
Następnie wykonuje eksperyment z pojedynczymi fotonami:
1. puszcza pojedyncze fotony, który zawsze trafiają jednak tylko do jednego detektora za drugim szkłem
Bo właśnie taka jest cecha światła. W jednym momencie zachowuje się zarówno jak foton, oraz jak fala. Musisz uwierzyć na słowo ;-) Fachowo nazywa się to dualizmem korpuskularno-falowym.
@atpl77: Nie ma dowodu na to, że cząstki zachowują się niedeterministycznie. Co więcej taki dowód nie może istnieć (na to dowód istnieje :)).
Granicy też nie ma, bo spokojnie można sobie założyć, że wszystko jest deterministyczne do samego dna.
To co wydaje się niedeterministyczne to wynik POJEDYNCZEGO pomiaru kwantowego. Otóż nie potrafimy
@Kangur100: sluchajac uwaznie tego krotkiego wykladu? :)
Mechanika ogólna.
Mechanika gruntów.
Mechanika budowli.
Mechanika płynów.
Zajęcia z mechaniką w tytule były zawsze najtrudniejszymi przedmiotami na studiach.