1 kilometr ścieżki i 38 przejść dla pieszych. Rowerowy absurd na Pradze -...

Takiej ścieżki rowerowej chyba jeszcze w Warszawie nie było. Na drodze rowerowej o długości jednego kilometra wymalowano (bagatela) 38 przejść dla pieszych....

- #
- #
- #
- 125
Takiej ścieżki rowerowej chyba jeszcze w Warszawie nie było. Na drodze rowerowej o długości jednego kilometra wymalowano (bagatela) 38 przejść dla pieszych....
Komentarze (125)
najlepsze
z tego co ja rozumiem, to przejście dla pieszych jest oznaczane znakiem pionowym D-6, i jest to warunek konieczny. Znak poziomy P-10 pokazuje dokładne miejsce na jezdni, gdzie jest ruch pieszych na przejściu - i nie musi występować, aby dane miejsce było legalnym przejściem dla pieszych. Czasem jest
Wiadomo. Ale ja nie mówię ogólnie o znakach poziomych, tylko o znaku P-10. Rozporządzenie mówi, że mają być na przejściu oba znaki (D-6 i P-10), natomiast znak poziomy często jest niewidoczny - dlatego
Zgodnie z przepisami przejscie dla pieszych jest oznaczone znakiem drogowym D-6. A te paski pomalowane to dla mnie mogą znaczyć np. jakieś oznaczenia dla zawodów slalomowych.
Primo - ma ponad 1.5 metra,
secundo - to nie jest chodnik jako taki, to raczej dojście do parkingu...
Inna sprawa, że wg przepisów to jednak jest chodnik, i powinno go zostać 1.5 metra WOLNEGO po zaparkowaniu gablotek.
Absurdem to są samochody na całym chodniku.
@AgresywnyKaloryfer: Zamienić ścieżkę i chodnik miejscami puszczając ją bliżej jezdni lub nawet w jej ramach.
@cubus85: i widac indolencje pieszego ktory to napisal. Legalnie mozna w kazdym miejscu przekroczyc scierzke rowerowa nawet jesli nie ma pasow. Warunkiem jest to, zeby nie nalezala ona do jednej czesci asfaltu polaczonej z jezdnia. Trzeba tylko pamietac ze przechodzac przez "droge dla rowerow" (tak brzmi prawdziwa nazwa) zachowac ostroznosc i nie wchodzic pod jadace pojazdy.
@Aliko: a od kiedy to jest miejsce niedozwolone? Art 14 nie stosuje sie do ddr ktora wchodzi w sklad drogi.
@Aliko: spytaj sie tych ktorzy je robia. Oni znaja odpowiedz. Ja mogesie tylko domyslac ze pewnie chodzi o zwiekszenie bezpieczenstwa na ddr.
Rowery powinny być traktowane dwojako - jako normalne pojazdy na jezdni, albo jako trochę szybsi piesi, gdy są na chodniku. Obecnie i tak dużo rowerzystów jeździ chodnikami
@milo1000: Argumenty? Rowery z biegaczami na drogach rowerowych i pieszymi współżyją dość spokojnie i bezpiecznie. Jakoś nie widzę tysiąca nagłówków o śmiertelnych wypadkach. Albo jakichkolwiek. Jest sporo chamstwa i oszołomstwa (jeżdżenie slalomem pomiędzy pieszymi za szybko, łażenie po drogach rowerowych w sposób, który całkowicie blokuje przejazd), ale ostatecznie bardzo mało z tego wynika. Jakby rowery stanowiły poważne zagrożenie dla pieszych, to piesi
A są długie - nawet
Pewnie byłby ból o przenajświętszą przepustowość.
Pasy rowerowe tam są mocno zbędne, wystarczyłyby popularne ostatnio w Warszawie 'sierżanty'. Które znaczą tyle co nic,
Albo juz wyrzucili zamknięcie od puszki i musieli wymalowac całą farbę żeby się nei zmarnowała :P
Bo jeśli jest tam tak duży ruch rowerów że łączny chodnik byłby niebezpieczny - to aktualne rozwiązanie jest równie niebezpieczne.
Ta ścieżka to absurd.
ile pieszym zostało? 30cm?
jeden idiota to zaprojektował, drugi podpisał odbiory
cóż. poprawnym rozwiązaniem byłoby po prostu zwężenie pasa jezdni przy przystanku i zrobienie "antyzatoki" - ale w naszym kraju jest to na razie (nie wiadomo czemu) niespotykany ewenement.
drugim, często stosowanym, acz chorym rozwiązaniem byłoby przerzucenie "na chwilę" drogi rowerowej na stronę przeciwną do przystanku... a potem z powrotem. oO
W trzeciej wersji - owszem, droga
@astromek: Rowerzystom. I mówię to jako rowero-terrorysta, uczestnik masy i osoba korzystająca z roweru jako głównego środka transportu.
Tu rowerzystom nikt nic nie dał - ulica obok jest absolutnie bezpieczna dla roweru. Raczej dano 2 razy kierowcom - raz, że rowery zgodnie z prawem nie mogą się im pałętać po
Komentarz usunięty przez moderatora
Brakuje jeszcze podwójnej linii ciągłej na środku progów zwalniających znaków i świateł przed każdym przejściem, ekranów akustycznych, radarów. Logiczniej zrobić to czerwonym asfaltem i ponad 20 cm nad poziomem wysokości chodnika to by nie wchodzili chętnie.
Tak kilka milionów idzie na marne.
Przy okazji rowerzysta może się spodziewać, że pieszy powinien się pojawić na jednym z tych kilkudziesięciu przejść, a nie gdzieś indziej.