Mnie raczej zastanawia jak rozwiążą problem religii, które stoją ze sobą w sprzeczności. W takim judaizmie, o ile się nie mylę, Bóg jest niepodzielny -- nie że niby jeden, ale jednak w trzech osobach, tylko po prostu jeden. Dlatego głoszą, że Jezus żadnym bogiem nie był i nie wolno go czcić. To na pewno jest "podważenie istnienia osoby boskiej".
Jak dla mnie to to obrażanie uczuć religijnych jest trochę bez
Niedługo powiedzenie "Jestem ateistą." będzie surowo karane, ponieważ mówiąc tak w sposób pośredni implikuje jakoby bóg nie istniał więc obrażam uczucia katola czy innego i może mnie pozwać :D
Niestety obawiam się, że znacznie wcześniej powiedzenie "Jestem katolikiem" będzie surowo karane, ponieważ wiara jest sprawą tak osobistą, że nie można o niej mówić w ogóle.
Wystarczy 15 osób by założyć sektę / kolejną religię i obrażanie innych religii może być zgodne z moją religią, a odprawianie mszy w kościele jest w mojej religii bluźnierstwem... Czyż tak nie można? Co na to Irlandia? Ja pie***lę... świat staje na głowie... w dobie nauki i rozumu pozwalać religii i czarnym psom tak się podchodzić... Oj drażliwy temat. Chyba Irlandia chce się znaleźć w centrum zainteresowania na moment.
Miejmy nadzieje, ze takie prawo kiedys obroci sie przeciwko kosciolowi, i wyznawcy potwora spaghetii pozwie ich za obraze uczuc religijnych. W koncu prawo powinno dzialac w obie strony...
Faktem jest że podważanie wiary jakiejś osoby przy tej osobie jest nieetyczne (nie ważne czy słuszna jest ta wiara czy nie). Niemniej jednak tak wysoka kara to przesada. Widzę tylko jeden powód - money money money.
Głupie prawo. Przez takie coś Irlandia zmieni się niedługo w drugą Hiszpanię, gdzie kiedyś urzędnicy państwowi mieli obowiązek uczestniczenia w niedzielnej mszy.
Reklam Hoopa nie emitują bo ktoś się czuję obrażony, w reklamie Twixa zmieniają tekst [karmel-ciastko-czekolada. Początkowo chłopak rodzi się z jakimś syndromem powtarzania w kółko jednego wyrazu (Pewnie coś na kształt Turreta) a w nowej wersji "nauczył się jednego słowa, wygłupom nie było końca],
Reklamę PS3 wycofują bo Afroamerykanom ( nie można mówić już murzynom:P dzięki temu...Wygląda na to, że"Afroafrykanie" tracą prawa do czegokolwiek, bo
tu nie chodzi o to czy Bóg jest czy nie. chodzi o wolność słowa. a poza tym, jak muzułmanin powie do katolika "twój Bóg jest gorszy" a katolik odpowie, "chyba Twój sk%$&#synu" to będą się wzajemnie pozywać? w końcu jeden drugiego obraża:)<br/>
@le_vampire to nie do końca jest tak, jak mówisz. Fakt - obie strony używają tzw. argumentum ad ignorantiam, który jest błędem logicznym - brak dowodu nieistnienia nie jest dowodem na istnienie i odwrotnie.
Moim zdaniem jednak ateista ma dużo łatwiej z dość prostej, deduktywnej przyczyny.
Powiedzmy sobie, że założę, że siła wyższa uosabia się w Niewidzialnym Różowym Jednorożcu, Potworze Spaghetti, czy Wielkim Ptaku z Ulicy Sezamkowej. Mógłbym zastosować ten sam argument -
Ja w boga nie wierzę, a jakby nawet namacalnie istniał to by mi się to bardzo nie podobało - nie będzie mnie ktoś tworzył tylko po to, żeby zobaczyć czy się udałem i to co robię jest warte nagrody albo kary.
Mimo, że bardzo rzadko komuś wspominam, że jestem niewierzący, to bardzo lubię czytać dyskusje na temat wiary :)
Skoro już mamy taki temat i widzę, że na każdym serwisie przyciąga to masę ludzi i komentarzy jest zazwyczaj bardzo dużo, to sam się wypowiem jaki sobie zrobiłem na to pogląd.
A więc przyczyną mojej niewiary byli głownie... nauczyciele religii! Tak sobie siedziałem na lekcjach w gimnazjum i wsłuchiwałem się w te wszystkie słowa
@CzlowiekSiano Mam wrażenie, że wiara to znacznie szersze pojęcie, nie mierzyłbym go tylko kontekstem religii.
Tak w moim rozumieniu - jest to pełna aksjomatyka - zestaw niedowiedzionych tez, które przyjmujesz za pewnik, gdyż są Ci potrzebne do życia. Przyjmujesz, że krowy nie latają. Jak pewnego razu zapuka Ci jedna do okna, to Twoja wiara w nie-lotność krów zostanie zachwiana.
I taka wiara jest potrzebna, inaczej byłbyś warzywem. Przykazaniem takiej wiary jest na
Kij w mrowisko... Ale może im tak dobrze? Świętoj##liwi tacy... Jestem pewny, że 80% tych "świętych" sami łamią prawa swojej religii. Od dzisiaj Irlandia swoją pomysłowością wyprzedziła Japończyków, którzy w swej oryginalności przodowali przez długie lata (chociażby swoimi wynalazkami)...
Irlandia = współczesne średniowiecze :) Fajnie, na świecie potrzebne są takie wioski jak Irlandia by przypominać ludziom o tym czego unikać. Trzeba się uczyć z historii ;)
Historia zatacza koło, kończy się kolejny renesans i wkraczamy w kolejne średniowiecze z całymi tymi walkami z innowiercami, procesami o wolnomyślicielstwo i rządami, które nie słyszą głosu ludu.
@murzyn245 Chyba Ty nie rozumiesz tego, co powyżej napisałem;-) Może i faktycznie nie ogarniam całego Nietschego i w większości się z nim nie utożsamiam, ale nie po to studiowałem filozofię, aby nie być świadomym tego, co mówię i piszę w tym temacie.
A ja wierzę, że boga nie ma i jak mi każą za to zapłacić to to coś więcej niż obraza uczuć religijnych. Np. wierzę w słońce, oni mnie obrażą mówiąc, że to bzdury to kto kogo obraził ? ja nie wierząc w istnienie boga ich czy oni mnie nie wierząc w słońce ?
kiedy ten ciemnogród się skończy. Wymyślili sobie prostaki religie i teraz mamy XXI wiek, nauka wysoko rozwinięta a średniowiecze nadal panuje.
Ten kto wymyślił religie to miał niezłego nosa że utrzymał taką firmę przez wiele tysięcy lat i to nieźle dochodową żerując na naiwnych prostych ludzi którym można wszystko wmówić.
Łe... chyba to leży w naturze człowieka. Sam sobie zawsze coś wymyśli. Do odizolowanej od reszty świata Japonii Jezus nie doszedł, to wymyślili sobie "Shinto".
Chyba to wynika z jakiegoś obawy przed śmiercią, jakiś lęk, że po życiu nic nie ma... A przy okazji religia okazała się być zaj$%iście dochodową instytucją. Cóż - ciężko jest się pogodzić z faktem, że w chwili naszej śmierci, jak już przestaje funkcjonować mózg - zamiast przycisku
Komentarze (194)
najlepsze
ale od dzisiaj wierzę w Wielkiego Potwora Spaghetti i niech ktoś tylko powie że nie istnieje ! ;]
Mnie raczej zastanawia jak rozwiążą problem religii, które stoją ze sobą w sprzeczności. W takim judaizmie, o ile się nie mylę, Bóg jest niepodzielny -- nie że niby jeden, ale jednak w trzech osobach, tylko po prostu jeden. Dlatego głoszą, że Jezus żadnym bogiem nie był i nie wolno go czcić. To na pewno jest "podważenie istnienia osoby boskiej".
Jak dla mnie to to obrażanie uczuć religijnych jest trochę bez
dejcie plusa ;p
W smutnym kierunku to wszystko idzie.
Latający potwór spaghetti ma nad nami opiekę!
Chwalmy pana
chyba powrócą wyprawy krzyżowe..... no chyba że sąd pomoże ;)
Czy próba uratowania osoby z jakiejś sekty jest nieetyczna?
Reklam Hoopa nie emitują bo ktoś się czuję obrażony, w reklamie Twixa zmieniają tekst [karmel-ciastko-czekolada. Początkowo chłopak rodzi się z jakimś syndromem powtarzania w kółko jednego wyrazu (Pewnie coś na kształt Turreta) a w nowej wersji "nauczył się jednego słowa, wygłupom nie było końca],
Reklamę PS3 wycofują bo Afroamerykanom ( nie można mówić już murzynom:P dzięki temu...Wygląda na to, że"Afroafrykanie" tracą prawa do czegokolwiek, bo
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
To dlaczego nie można powiedzieć, że w Oświęcimiu zginął np. co najwyżej tysiąc żydów?
Pewien filozof kiedys powiedzial "W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
Pozdrawiam.
Komentarz usunięty przez moderatora
Moim zdaniem jednak ateista ma dużo łatwiej z dość prostej, deduktywnej przyczyny.
Powiedzmy sobie, że założę, że siła wyższa uosabia się w Niewidzialnym Różowym Jednorożcu, Potworze Spaghetti, czy Wielkim Ptaku z Ulicy Sezamkowej. Mógłbym zastosować ten sam argument -
Skoro już mamy taki temat i widzę, że na każdym serwisie przyciąga to masę ludzi i komentarzy jest zazwyczaj bardzo dużo, to sam się wypowiem jaki sobie zrobiłem na to pogląd.
A więc przyczyną mojej niewiary byli głownie... nauczyciele religii! Tak sobie siedziałem na lekcjach w gimnazjum i wsłuchiwałem się w te wszystkie słowa
Tak w moim rozumieniu - jest to pełna aksjomatyka - zestaw niedowiedzionych tez, które przyjmujesz za pewnik, gdyż są Ci potrzebne do życia. Przyjmujesz, że krowy nie latają. Jak pewnego razu zapuka Ci jedna do okna, to Twoja wiara w nie-lotność krów zostanie zachwiana.
I taka wiara jest potrzebna, inaczej byłbyś warzywem. Przykazaniem takiej wiary jest na
Irlandia = współczesne średniowiecze :) Fajnie, na świecie potrzebne są takie wioski jak Irlandia by przypominać ludziom o tym czego unikać. Trzeba się uczyć z historii ;)
Tja, i co jeszcze? Może tego karła z garncem złota na końcu tęczy też nie ma?!
Historia zatacza koło, kończy się kolejny renesans i wkraczamy w kolejne średniowiecze z całymi tymi walkami z innowiercami, procesami o wolnomyślicielstwo i rządami, które nie słyszą głosu ludu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C3%B3g_nie_%C5%BCyje
Ten kto wymyślił religie to miał niezłego nosa że utrzymał taką firmę przez wiele tysięcy lat i to nieźle dochodową żerując na naiwnych prostych ludzi którym można wszystko wmówić.
Chyba to wynika z jakiegoś obawy przed śmiercią, jakiś lęk, że po życiu nic nie ma... A przy okazji religia okazała się być zaj$%iście dochodową instytucją. Cóż - ciężko jest się pogodzić z faktem, że w chwili naszej śmierci, jak już przestaje funkcjonować mózg - zamiast przycisku