Mieszka w Łodzi i ma 104 lata. A ZUS czeka, aż umrze
Bronisławie Gwóźdź z Łodzi, która ma 104 lata, ZUS odmówił prawa do pobierania bezpłatnych leków. Kobieta jest wdową po inwalidzie wojennym i przez 36 lat przysługiwała jej refundacja.
rejestrator z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 49
Komentarze (49)
najlepsze
Polityka państwa opiekuńczego była testowana przez dwadzieścia lat w Polsce. Nie wiem, może gdzie indziej na świecie jest ona w stanie działać, ale na pewno nie u nas, ze skorumpowanymi politykami i tępymi urzędasami.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Oddział
ul. Zamenhofa 2
90-431
Oczywiście że szuka pieniędzy bo czym innym zajmuje się FIRMA?
oby matka tego urzedasa zczezla i oby to on wydal na nia wyrok smierci, bo tak jest jak ludzie nie maja szacunku dla swojego kraju i do ludzi ktorzy w nim zyja.
Gdyby jedna osoba miałaby brać na siebie całą winę to mogłoby się okazać, że coś się w niej złamie i nie wyda bezczelnej decyzji. Ale gdy wina jest podzielona i rozdzielona na wszystkich to każdemu łatwiej to przełknąć i jest tylko trybikiem w machinie.
Kilkoma podpisami urzednikow ZUS naraza ta kobiete na smierc.
Kazdy czlowiek ma prawo zyc tak dlugo jak moze, ilu ludzi nie dozywa wieku emerytalnego, albo umiera chwile po jego przekroczeniu.